Alkohol ze spryskiwaczy?
Treść
884 litry alkoholu niewiadomego pochodzenia znaleźli przedwczoraj (27 bm.) w garażu koło Krosna funkcjonariusze placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Barwinku. W nowo wybudowanym domu w Dukli przechowywane były plastikowe pojemniki na przerabiany alkohol. Garaż, w którym przerabiany i butelkowany był alkohol, wynajmował 32-letni mieszkaniec Dukli. Mężczyzna został zatrzymany. Jak poinformował kpt. Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu, zostały mu postawione zarzuty sprowadzania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych osób, wprowadzania do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi, produkcji i obrotu wyrobami akcyzowymi bez przeprowadzenia urzędowego sprawdzenia, przechowywania i posiadania wyrobów akcyzowych - papierosów. Przeszukujący garaż funkcjonariusze ujawnili 884 litry alkoholu przechowywanego w plastikowych 30-litrowych pojemnikach. 32-letni duklanin, zdaniem majora Jana Grocholskiego, komendanta placówki KOSG w Barwinku, przerabiał alkohol zawarty w płynie do spryskiwaczy szyb samochodowych na alkohol, który następnie był przelewany do butelek oznaczonych etykietkami markowego polskiego spirytusu. - Chemicznie preparował ten płyn, aby uzyskać z niego przeźroczysty alkohol - twierdzi mjr Grocholski. - Miał w garażu 660 litrów alkoholu w kilkunastu 30-litrowych pojemnikach z koncentratem płynu do spryskiwania szyb w kolorze fioletowym i kilka pojemników z odbarwionym już płynem. Było tam też prawie pół tysiąca przygotowanych do sprzedaży butelek wyglądających na fabrycznie napełnione, z etykietkami markowego spirytusu i zagranicznej wódki, zawierających dalsze 224 litry spirytusu. Były one potem pokątnie sprzedawane m.in. na placu targowym w Krośnie oraz być może były rozprowadzane wśród znajomych w większych ilościach z przeznaczeniem na wesela i inne uroczystości. W należącym do zatrzymanego 32-latka domu w Dukli znajdowały się puste plastikowe pojemniki. Straż graniczna sprawdziła także jego samochód. Okazało się, że była w nim skrytka w zbiorniku na gaz umieszczonym w bagażniku auta, a w niej 379 paczek papierosów z ukraińskimi znakami akcyzy skarbowej. Oprócz tego luzem leżało w samochodzie kolejnych 60 paczek, także ukraińskich papierosów. - Po raz kolejny warto przy tej okazji przestrzec przed kupowaniem alkoholu z niewiadomego źródła. Przezroczysta ciecz umieszczona w butelce z markową etykietką, ale kupiona nielegalnie i bez znaków akcyzy skarbowej, może się bowiem okazać wyciągiem z płynu do spryskiwania szyb lub jakimś innym płynem technicznym, przerobionym domowym sposobem - mówi kpt. Marek Jarosiński. (ST) "Dziennik Polski" 2006-11-29 Fot. archiwum KOSG w Nowym Sączu
Autor: wa