Alvin Cruznowym koszykarzem Znicza
Treść
Znicz Jarosław ma kłopoty z obcokrajowcami. Z klubem pożegnało się już trzech Amerykanów. Wszystkie rozstania były spektakularne. Po meczu czwartej kolejki z Polpakiem Świecie, pod nocnym klubem w centrum Jarosławia doszło do bójki koszykarzy. W zdarzeniu uczestniczyli Tony Akins i Roberto Gittens. Ucierpieli najbardziej, ale fakt, że wylądowali w szpitalu nie oznaczał taryfy ulgowej. Szefowie Znicza natychmiast rozwiązali z nimi umowy, korzystając z prawa do zwolnienia dyscyplinarnego. W awanturę mocno zaangażował się również drugi po Akinsie rozgrywający Grzegorz Kordas, więc Znicz został bez reżysera gry. W trybie pilnym sięgnięto po kolejnego zawodnika z USA - Ricky'ego Clemonsa, zatrudniono również doświadczonego Nigeryjczyka Ime Oduoka. Clemons spisywał się bardzo przeciętnie, więc w klubie zaczęto się rozglądać za rozgrywającym z prawdziwego zdarzenia. Wybór padł na innego jankesa Steve'a Logana, który nad Sanem zabawił raptem kilka dni, zagrał 2 minuty w meczu z Kotwicą, wykorzystał jeden rzut wolny. Logan miał ogromną nadwagę, z trudem mieścił się w spodenkach o największym rozmiarze. Jednak zacisnął zęby i postanowił walczyć o zaufanie trenerów. Gdy wychodził na prostą, w dniu wyjazdu na mecz z Prokomem, obwieścił, że zostaje w domu, bo... bolą go nogi. To był koniec jego przygody z jarosławskim klubem. - Tak, Logan to przypadek niewytłumaczalny - kiwa głową prezes Znicza Roman Śliwiński. Próbuje podać przyczyny, które powodują, iż Amerykanie mają kolosalne problemy z przystosowaniem się do polskich warunków. - Nie jesteśmy zamożnym klubem. Stać nas na zatrudnianie "odrzutów" z NBA, a do tego takich, którzy nie grali w Europie. Clemons na przykład nie wiedział, co to koszykówka zespołowa. Sam rozgrywał, sam rzucał, nie dostrzegał kolegów. Teraz zaczyna rozumieć, że to droga donikąd. Jarosławianie są zdani na łaskę menedżerów wszelkiej maści i, jak mówi Śliwiński, zapłacili już frycowe. W ostatniej kolejce Znicz przegrał z Prokomem aż 45-105, idealna okazja do odkupienia win nadarzy się w niedzielę, bo mecz z Polpharmą pokaże TV 4. W ekipie Znicza zadebiutuje zapewne Portorykańczyk Alvin Cruz, 24-letni rozgrywający, który dzisiaj ma się zameldować w Jarosławiu. Cruz ma za sobą grę w Turowie Zgorzelec (11 spotkań; średnia punktów w lidze 8,2) i zespołach w Portoryko. Zaliczył też epizod w 2. Bundeslidze. TOMASZ SZELIGA "Dziennik Polski" 2006-12-07
Autor: wa