Armatohaubica szansa dla Huty
Treść
Jest szansa na pieniądze dla zbrojeniówki w Hucie Stalowa Wola.
Zamówienia polskiej armii na sprzęt wojskowy mają być w przyszłym roku 20 razy większe. Rozpoczęto także rozmowy na temat zakupu armatohaubicy Krab. Huta wydała już na nią ponad 80 milionów złotych: na zakup licencji i wyprodukowanie pierwszych egzemplarzy. Specjaliści od pięciu lat zachwycają się Krabem. To największy w Polsce pojazd artyleryjski. Potrafi celnie strzelać na odległość 40 kilometrów. Co z tego skoro poprzedni minister obrony skreślił go z listy zakupów polskiego wojska twierdząc że jest za drogi. Teraz gdy na utrzymanie żołnierzy w Iraku MON przeznacza mniej pieniędzy jest szansa na to, że Krab jednak trafi do polskiej armii. Oczywiście, trzeba go zmodernizować bo rozwiązania sprzed 5 lat są już przestarzałe.
Antoni Rusinek, dyrektor Centrum Produkcji Wojskowej
-”Wiemy, że elektronika starzeje się najszybciej. W związku z tym przy wznowieniu produkcji musimy zastosować najnowsze elementy elektroniczne.”
Krab miał dać Hucie nowe miejsca pracy i szansę na powrót do elitarnego klubu producentów ciężkich pojazdów artyleryjskich. Huta słynęła z tej produkcji jeszcze w dawnym Układzie Warszawskim. Teraz te doświadczenia mogą być znów wykorzystane. Nowe miejsca pracy także będą tworzone, i nie tylko przy produkcji Kraba.
Mirosław Bryska, prezes Huty Stalowa Wola
-”Plany są dla nas bardzo optymistyczne. Można mówić o 10 - 20 krotnym zwiększeniu sprzedaży dla MON-u.”
Oferta Huty dla polskiego wojska jest bardzo bogata. Krab może trafić do armii dopiero za dwa lata, ale już na przyszły rok wojsko zamawia między innymi wyrzutnię artyleryjską Langusta. To wspólny wyrób Huty Stalowa Wola i zakładów w Jelczu.
Zenon Dubis
bparde
"TVP3" Rzeszów, 2006-09-15
Autor: wa