Będzie strajk lekarzy
Treść
Taka sytuacja była do przewidzenia - dyrekcje podkarpackich placówek medycznych nie zgodziły się na podwyżki lekarskich pensji. W efekcie medycy z ponad 20 placówek weszli w spór zbiorowy z pracodawcami. Podwyżek domagali się - w imieniu lekarzy - przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. 15 stycznia dyrekcjom placówek medycznych przekazano postulaty. Najważniejszy - to podwyżki pensji, której wysokość ustalono proporcjonalnie do średniej krajowej. Dodatkowym postulatem jest zwiększenie płatnego urlopu o 14 dni. Byłby on wykorzystywany na doskonalenie zawodowe. O podwyżkach lekarze mówili jeszcze pod koniec 2005, jednak doczekali się ich dopiero w ubiegłym roku. Poprzedzone to było długim strajkiem, dokuczliwym zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Po kilku miesiącach resort zdecydował się na przyznanie 30-procentowych podwyżek. Teraz dyrektorzy lecznic, do których trafiły postulaty, mieli dwa tygodnie na ustosunkowanie się i ewentualne podjęcie działań. Od początku jednak wiadomo było, że na tak duże podwyżki nie wyrażą zgody. Lekarze uważają, że żądania są realne do spełnienia, ale i oni byli przygotowani na początkową odmowę i działanie sukcesywne. Na początku stycznia ustalono, że 7 maja odbędzie się ogólnopolski protest, który obejmie 400-500 szpitali. Minister Zbigniew Religa stanowczo określił stanowisko w tej sprawie - że w 2007 roku podwyżek w służbie zdrowia nie będzie. (EWAF) "Dziennik Polski" 2007-02-01
Autor: wa