Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Choroba nie jest przeszkodą

Treść

Jest szansa na ekstradycję przebywającego w Wielkiej Brytanii Zygmunta N., głównego podejrzanego w aferze związanej z nieukończoną budową Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu. Brytyjski sąd, który rozpatrywał wniosek o ekstradycję, uznał, że stan zdrowia Zygmunta N. jest na tyle dobry, iż może on odpowiadać na postawione zarzuty przed sądem w Polsce. Tym samym sąd odrzucił argumenty obrony, która usiłowała dowieść, że przekazanie Polsce N. w obecnym stanie jego zdrowia byłoby zbyt surową decyzją. Nie podzielił także argumentu, iż w razie przyjazdu do Polski N. zostałby od razu aresztowany i spędziłby w więzieniu nawet do 2-3 lat w oczekiwaniu na proces. Brytyjski sąd przyjął do wiadomości zapewnienia polskich władz, że nawet w przypadku uwięzienia podejrzany będzie korzystał z pełnej opieki lekarskiej. Obrona zamierza odwołać się do sądu wyższej instancji. Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu liczy na to, że jeszcze w tym miesiącu brytyjski sąd wyda orzeczenie zezwalające na ekstradycję Zygmunta N. Przypomnijmy, że prokuratura chce postawić podejrzanemu m.in. zarzut wyłudzenia ok. 21 mln dolarów kredytów na budowę fabryki, przywłaszczenia 8 mln dolarów i miliona euro na szkodę spółki oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Budowa LFO w Mielcu rozpoczęła się przed ośmiu laty. Miał to być jedyny w Polsce i jeden z najnowocześniejszych tego typu zakładów w Europie produkujący leki z osocza ludzkiej krwi. Produkcja miała ruszyć w 1999 r., ale nigdy się nie rozpoczęła. Spółka otrzymała 32 mln dolarów pożyczki, z czego wykorzystała 21, a zamiast fabryki wybudowano tylko dwie hale. Ponadto nie spłaciła zaciągniętych kredytów bankowych. Komornicy wyegzekwowali już blisko 61 mln zł z kont Ministerstwa Finansów na rzecz poszkodowanych banków. Inny wątek badany przez prokuraturę dotyczy nacisków, jakie miały paść ze strony otoczenia byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, aby wbrew merytorycznym przesłankom finansowanie LFO przejęło Ministerstwo Zdrowia. O takich naciskach miał mówić były szef resortu zdrowia Mariusz Łapiński. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2006-12-04

Autor: wa