Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cięcia w kulturze

Treść

Kryzys ekonomiczny nie pozostaje bez wpływu także na kulturę. Cięcia dotyczą instytucji oraz organizacji imprez, które w wielu regionach są lokomotywą kulturalnych przedsięwzięć. Przykładem może być Podkarpacie, dokąd w tym roku trafi mniej pieniędzy niż w latach ubiegłych.
Zapowiedzi ministerstwa kultury o solidnym wsparciu finansowym dla szeregu instytucji oraz organizatorów ciekawych, cyklicznych wydarzeń kulturalnych zostały na papierze. Rządowy plan cięć finansowych nie ominął także tej materii. Tym sposobem ministerialnych środków w woj. podkarpackim wystarczy tylko na pięć festiwali muzycznych, nagranie płyty i zaledwie kilka projektów w dziedzinie sztuki.


Na dotację mogą liczyć m.in. organizatorzy Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku, Festiwalu Muzyki Dawnej "Pieśń Naszych Korzeni" w Jarosławiu czy Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku. Spośród ponad czterystu tysięcy złotych, jakie trafią do regionu w ramach programu "Wydarzenie artystyczne 2009", zabraknie pieniędzy m.in. na organizację konkursów czy festiwali o zasięgu ogólnopolskim.
Zaledwie na sto tysięcy złotych mogą liczyć organizatorzy jednej z najstarszych i najbardziej znanych imprez w Polsce, Festiwalu Muzycznego w Łańcucie. - To bardzo niewiele na organizację siedmiodniowej imprezy, na którą patrzy cały muzyczny świat. W latach ubiegłych dotacja z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na ten cel była większa przynajmniej o 50 tysięcy złotych - wyjaśnia prof. Marta Wierzbieniec, dyrektor Filharmonii im. Artura Malawskiego w Rzeszowie, a zarazem dyrektor naczelny festiwalu w Łańcucie.
Również wnioski o wsparcie finansowe takich imprez jak Międzynarodowy Festiwal Kultury Romskiej w Iwoniczu Zdroju czy największa i najbardziej znana impreza popularyzująca folklor miejski - Ogólnopolski Festiwal Kapel Folkloru Miejskiego w Przemyślu, nie zyskały akceptacji.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2009-03-12

Autor: wa