Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czas naprawić błąd

Treść

Rzeszowscy radni miejscy powinni jeszcze raz przeanalizować sprawę nadania jednej z ulic Rzeszowa imienia byłego sekretarza KW PZPR Władysława Kruczka. Zaapelował o to do nich wojewoda podkarpacki Mirosław Karapyta. Temat może powrócić podczas zaplanowanej na dzisiaj nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Rzeszowa. Wojewoda Karapyta zwrócił się do radnych o ponowne przeanalizowanie wszystkich konsekwencji, w tym również fali protestów, do jakich doszło po uchwaleniu na początku stycznia decyzji o nadaniu jednej z ulic Rzeszowa nazwiska byłego sekretarza wojewódzkiego komunistycznej PZPR. Obecnie prawnicy wojewody sprawdzają, czy uchwała nie narusza prawa i czy nie została podjęta wbrew obowiązującym procedurom. Tymczasem w Rzeszowie wciąż nie milkną echa uchwały gloryfikującej jednego z bardziej znanych komunistycznych aparatczyków. Przeciwnicy takiego rozwiązania chcą, by radni lewicy wycofali się z tej decyzji. Uważają bowiem, że narusza ona zasady demokracji i została podjęta w pośpiechu, bez konsultacji z mieszkańcami, pociągając za sobą szereg negatywnych skutków. Przypomnijmy, że przeciwko decyzji radnych lewicowego klubu "Rozwój Rzeszowa", kompromitującej stolicę Podkarpacia, zaprotestowało już szereg środowisk i osób, m.in. PiS, PO, marszałek województwa podkarpackiego, podkarpacki kurator oświaty, NSZZ "Solidarność", Stowarzyszenie Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym Województwa Podkarpackiego, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, eurodeputowana, a także naukowcy i studenci wydziału socjologiczno-historycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ponadto prezes IPN oraz grupa dawnych opozycjonistów złożyli doniesienia do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, jakiego miała dopuścić się Rada Miasta Rzeszowa, nadając jednej z ulic imię tej kontrowersyjnej postaci okresu komunistycznych rządów w Polsce. Wiele wskazuje na to, że zmiana decyzji radnych może dokonać się już dzisiaj podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, której z uwagą przyglądać się będą nie tylko mieszkańcy Rzeszowa. Jeżeli jednak radni nie zdecydują się wycofać ze swej wcześniejszej decyzji, w przypadku uzasadnionych podstaw prawnych, feralna sesja, w której nie wzięli udziału nowi radni z dzielnicy Zwięczyca (to wieś przyłączona niedawno do Rzeszowa), może zostać unieważniona, a wraz z nią kontrowersyjna uchwała. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-01-17

Autor: wa