Ekstraklasa siatkarzy
Treść
Telewizyjne kamery ich nie deprymują, co zresztą pokazali w Radomiu, wygrywając nad tamtejszym Jadarem 3-2. Czy resoviacy pokazali pełen wachlarz możliwości? Co ciekawe, w czterech dotychczasowych spotkaniach podopieczni trenera Jana Sucha zdobyli dziewięć punktów i tylko gorszym bilansem setów ustępują liderowi z Olsztyna. Trzeba jednak pamiętać, iż zespół PZU AZS ma zaległe jedno spotkanie - ale tak czy owak, tak wysoko w tabeli Resovia dawno już nie była. Teraz ma okazję potwierdzić swoją pozycję, bowiem już w piątek rzeszowianie podejmować będą Mostostal Kędzierzyn-Koźle. O meczu w Radomiu sporo już się mówiło, ale dla resoviaków to historia. Przed nimi kolejne wyzwanie, które należy podjąć i mu sprostać. Kędzierzynianie zajmują aktualnie przedostatnią pozycję, więc kto wedle notowań będzie faworytem, z góry wiadomo. - Podchodzimy bardzo poważnie do tego meczu, cały tydzień trenujemy pod tym kątem. Nie ma mowy o taryfie ulgowej, chcąc podtrzymać tę passę, nie wolno nam sobie pozwolić na potknięcia. Trzeba wykorzystać układ terminarza i zdobywać punkty - mówi trener Resovii Jan Such. Tradycyjnie już mocną bronią Resovii ma być zagrywka, nad którą ponownie drużyna pracowała. Jeśli wedle założeń gospodarze będą zagrywać na Bakumovskiego, Małeckiego czy też nawet libero Mierzejewskiego, to można liczyć na niedokładny odbiór, a co za tym idzie nie do końca skuteczny atak; a przynajmniej łatwiejszy w obronie. Poza zagrywką resoviacy pracują również nad przyjęciem. Serwisy graczy Jadaru pokazały, iż dotychczas dobrze funkcjonujące przyjęcie nie jest wcale takie świetne. W piątek znów ekipę Resovii obejrzy cała siatkarska Polska. Podobnie jak w Radomiu łatwo nie będzie, a jest możliwe, iż ekipę Mostostalu wzmocni częstochowski rozgrywający Jakub Oczko, który jak dotąd pod Jasną Górą grzeje ławkę. (MS) "Dziennik Polski" 2007-01-10
Autor: wa