Geotermia pod Rzeszowem
Treść
Pod Rzeszowem zalegają potężne złoża wód geotermalnych - twierdzą naukowcy. Jednak miejsce, gdzie je odkryto, jeszcze przez 12 lat będzie eksploatowane przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które pozyskuje tu gaz. Czy w Rzeszowie, w celach leczniczych i rekreacyjnych, powstaną kąpieliska termalne? Z badań przeprowadzonych przez specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej oraz PGNiG wynika, że w sąsiadującym z Rzeszowem Załężu znajdują się pod ziemią źródła wody chlorkowo-sodowo-siarczkowej, z zawartością jodu i bromu, które z powodzeniem mogą być używane m.in. w leczeniu zwyrodnień stawów, chorób mięśni i kości, układu nerwowego, dróg oddechowych czy niedokrwienia kończyn. O tym, że kąpieliska geotermalne to dobry i pożyteczny interes, świadczy przykład Węgier czy Słowacji, gdzie ośrodki tego typu cieszą się ogromnym powodzeniem, także wśród kuracjuszy z Polski. Podobnie w celach rekreacyjno-leczniczych chciałyby je wykorzystać władze stolicy Podkarpacia, budując kompleks uzdrowiskowy. Na razie muszą jednak szukać innego źródła. Okazuje się bowiem, że czas wydobycia gazu w Załężu potrwa jeszcze 12 lat, a to wyklucza eksploatację złóż geotermalnych. PGNiG wprawdzie chce udostępnić miastu na przeprowadzenie badań inne nieużytkowane już odwierty, ale na zbadanie, czy źródła te nadają się do eksploatacji, samorząd miejski będzie musiał wyłożyć niemałe pieniądze. (Koszt jednego odwiertu to w tym przypadku około 1,5 mln złotych.) Czy tak się stanie, radni Rzeszowa będą rozstrzygać w najbliższym czasie. Już wiadomo natomiast, że względy ekonomiczne wykluczają wykorzystanie źródeł wód geotermalnych pod Rzeszowem do ogrzewania miasta. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-02-14
Autor: wa