I liga koszykarzy: derby w Rzeszowie
Treść
Pięć spotkań, pięć zwycięstw - to dorobek pierwszoligowych koszykarzy Sokoła Łańcut. Seria iście imponująca, a takim wyczynem może się jeszcze pochwalić tylko zielonogórski Zastal. W sobotni wieczór łańcucianie ograli Żubry Białystok 71-53, ponownie prezentując świetną grę w obronie. Rzuty rywali z nieprzygotowanych pozycji często nie sięgały celu, stąd też taki skromny dorobek białostoczan. - Gramy swoje, nie patrzymy na klasę przeciwnika pod tym kątem, czy należy się go obawiać, czy też nie. Mam tylko nadzieję, że ta dobra pasa jeszcze potrwa - powiedział trener Sokoła Dariusz Kaszowski. W Łańcucie zawodnicy grają jak z nut, może więc wyniki przekonają kandydatów na sponsorów do zainwestowania w basket, gdyż jak na razie sytuacja nie jest w klubie sielankowa. Ostatnio też zmienił się prezes, a tę funkcję objął Tadeusz Naróg. W Rzeszowie derby - Resovia zmierzyła się z jarosławskim Zniczem, a smaczku temu meczowi dodawał fakt, że obecny trener Znicza Bogusław Wołoszyn w ubiegłym sezonie prowadził drużynę "bieszczadzkich wilków". Sentymentów na parkiecie jednak nie było, Resovia musiała uznać wyższość spadkowicza z ekstraklasy, przegrywając 59-79. Taka porażka to skutek przede wszystkim dominacji Znicza w końcowych minutach meczu, gdyż w pewnym momencie na tablicy wyników widniał nawet remisowy rezultat 51-51. Końcówka w wykonaniu gości była jednak imponująca. Cenne zwycięstwo odniosła Stal Stalowa Wola, która pokonała na wyjeździe MMKS Rybnik 86-71. Rybnicki beniaminek niewiele miał do powiedzenia w tym spotkaniu, mimo że w pierwszych dwóch kartach stalowolanie długo nie mogli uzyskać znaczącej przewagi i do szatni zeszli przy remisie 48-48. Po zmianie stron nie było już wątpliwości, kto jest lepszy. Nadal fatalnie spisuje się tarnobrzeska Siarka. Kolejna porażka - 64-79 z rezerwami sopockiego Prokomu - nie wróży dobrze przyszłości tego zespołu. (MS) "Dziennik Polski" 2007-10-16
Autor: wa