I liga siatkarek
Treść
MMKS Dąbrowa Górnicza - UMKS Łańcut 3-0 (25-15, 25-21, 25-21) MMKS: Matyjaszek, Pavelkova, Lis, Jędrys-Szynkiel, Wilczyńska, Sieczka, Tkaczewska (libero). UMKS: Bartnicka, Plebanek, Warzocha, Pusz, Rauch, Seta, Dobosz (libero) oraz Kura, Hajduk, Baran. Sędziowali: Jarosław Janiak i Luiza Szymańczak (Warszawa). Widzów 350. Niespodzianki nie było, mimo że broniące się przed spadkiem siatkarki z Łańcuta miały nadzieję na zdobycie choćby punktu na terenie wiceliderek w Dąbrowie Górniczej. W pierwszej rundzie pokonały aspirujące do ekstraklasy dąbrowianki 3-1, jednak w rewanżu gospodynie łatwo ograły drużynę trenera Romana Murdzy 3-0. Zaczęło się po myśli UMKS-u. Łańcucianki objęły prowadzenie 2-0 i do stanu 8-6 nie dawały sobie odebrać inicjatywy. Spora w tym zasługa Małgorzaty Plebanek, której miejscowe nie potrafiły zatrzymać w ataku. Inna rzecz, że MMKS grał bez ładu i składu, ale kiedy trener gospodyń poprosił o czas i w krótkiej rozmowie nakazał uporządkować szyki, UMKS z miejsca zaczął tracić punkty. Miejscowe skutecznie broniły, świetnie rozgrywała Ewa Matyjaszek, a skutecznością w ataku imponowała Marzena Wilczyńska. Głównie dzięki jej kończącym zbiciom dąbrowianki szybko odrobiły straty i prowadząc 18-12 raczej nic nie wskazywało na nagłą zmianę ról w tym secie. Za moment było już 22-14 dla miejscowych, a łańcuciankom nie pomogła nawet chwilowa przerwa wzięta przez trenera Romana Murdzę, aby wybić gospodynie z uderzenia. W kolejnym secie znów był podobny scenariusz. Z wysokiego "C" zaczęły siatkarki UMKS-u, obejmując prowadzenie 5-3. Wówczas sprawy w swoje ręce wzięła była siatkarka mieleckiej Stali Mielec Andrea Pavelkova, która błyszczała w ataku, zaś krótkim zbiciem zdobyła dla swojej drużyny dziewiąty punkt (9-6). Słowaczce wtórowały na parkiecie Urszula Jędrys-Szynkiel, Marzena Wilczyńska i Ewelina Sieczka, co pozwoliło uspokoić grę i kontrolować przebieg spotkania. Nie pomogły zmiany w łańcuckim zespole, na parkiet weszły Małgorzata Hajduk i Małgorzata Kura, ale to nie przyniosło żadnych efektów. Dąbrowianki prowadziły już 18-10, po akcjach Małgorzaty Plebanek wprawdzie ten dystans minimalnie się zmniejszył (18-12), ale bolesne ciosy ze strony gospodyń praktycznie wyjaśniły sytuację, kiedy na tablicy pojawił się rezultat 22-15. Wówczas jednak UMKS poderwał się jeszcze do walki. Kiwką popisała się rozgrywająca Ewa Matyjaszek i przy stanie 24-21 nie było wątpliwości, kto zdobędzie piłkę setową. Kropkę nad "i" postawiła Marzena Wilczyńska, która śmiałym atakiem zakończyła tę partię. W trzeciej odsłonie znów utrzymywała się początkowo przewaga łańcuckiego zespołu. UMKS wygrywał jeszcze 12-15, później gospodynie doprowadziły do remisu 16-16, ale zawodniczki trenera Murdzy nie dawały za wygraną i zdobyły dwa kolejne punkty. Cztery punkty z rzędu zdobyte dzięki akcjom Lis i Wilczyńskiej wyprowadziły miejscowe na prowadzenie, co przesądziło o meczowym zwycięstwie. Ostatni punkt w tym spotkaniu zdobyła atakiem Małgorzata Lis, kolejna eksmielczanka i gospodynie mogły cieszyć się z wygranej. Sytuacja zrobiła się podbramkowa. Ostatnią pozycję zajmą łodzianki, które jeszcze nie zdobyły w tym sezonie punktu, ale spośród czterech ekip - Legionovia, Chemik Police, TPS Rumia i UMKS Łańcut - każda ma "szansę" załapać się na dwunastą pozycję, co oznacza bezpośrednią degradację do II ligi. Łańcucianki mają jeszcze do rozegrania trzy spotkania zasadniczej fazy sezonu - ze Startem Łódź i Sokołem Chorzów we własnej hali oraz na wyjeździe w Sosnowcu. Z analiz wynika, iż poza wygraną nad łodziankami trzeba jeszcze zdobyć jakieś punkty, aby nie wylądować na przedostatnim miejscu. Prawdę o zespole powie jednak faza play out. Tylko zwycięstwo daje wówczas utrzymanie, przegrany spada z I ligi. (MS) W innych meczach: Skra Bełchatów - Chemik Police 2-3 (25-27, 25-21, 26-28, 25-19, 7-15), Piast Szczecin TS Wisła Kraków 0-3 (15-25, 18-25, 24-26), Start Łódź - KSZO Ostrowiec Św. 0-3 (19-25, 13-25, 11-25), SMS PZPS I Sosnowiec - Legionovia Legionowo 3-1, Sokół Chorzów - SPS Politechnika Częstochowa 2-3 (25-27, 23-25, 26-24, 25-18, 14-16), TPS Rumia pauzowało. Zaległe: MMKS Dąbrowa G. - Legionovia 3-0 (25-17, 25-17, 25-21), Start - Politechnika 1-3 (18-25, 25-23, 23-25, 19-25); awansem: AZS KSZO - SMS I 3-1 (21-25, 25-13, 25-23, 25-18). 1. Wisła Enion 21 57 61-13 2. Dąbrowa 21 52 57-18 3. Sokół 21 40 49-35 4. Piast 21 38 44-33 5. Skra 22 38 45-38 6. KSZO 22 37 44-38 7. SMS I 22 34 42-39 8. Politechnika 22 32 42-44 9. Chemik 21 23 32-46 10. Łańcut 21 23 33-50 11. Rumia 21 22 32-49 12. Legionovia 22 21 30-52 13. Start 21 0 7-63 "Dziennik Polski" 2007-03-05
Autor: wa