IPN na bruku?
Treść
Instytut Pamięci Narodowej potrzebuje prawie 36 mln zł na  wykup siedziby centrali. Problem w tym, że w finalizowanym właśnie w  parlamencie budżecie nie przeznaczono na to żadnych środków. A  właściciel budynku chce jak najszybciej go sprzedać. 
-  Szacujemy koszt wykupu budynku IPN na kwotę niższą niż 36 mln -  wyjaśniał posłom na sejmowej komisji sprawiedliwości Łukasz Kamiński,  prezes IPN. Jednak budżet, którego projekt jest właśnie uchwalany, nie  przewiduje na to żadnych środków. IPN w projekcie budżetu zgłaszał na  cel wykupu 10 mln zł, jednak kwota ta została odrzucona przez Sejm.  Negatywne stanowisko zajęła również senacka komisja, odrzucając poprawkę  zgłoszoną podczas jej prac. Wczoraj Senat rozpoczął debatę budżetową,  ale wśród wniosków mniejszości brakuje takiego, który mówiłby o  przywróceniu kwoty 10 mln dla Instytutu.
Władze IPN informowały, że  status siedziby centrali przy ulicy Towarowej w Warszawie opiera się na  zawartym w 2000 r. porozumieniu w sprawie gospodarowania budynkiem  między firmą Ruch a Ministerstwem Skarbu Państwa. Przewidywało ono  wymianę tej nieruchomości na inną z zasobu Skarbu Państwa. - Po  prywatyzacji Ruchu w 2010 r. firma, działając w celu maksymalizacji  zysku, nie jest zainteresowana dalszym przedłużaniem tego stanu, który  jest tymczasowy - wyjaśniał wcześniej w Senacie Kamiński.
- Istnieje  duże niebezpieczeństwo, że będziemy musieli opuścić ten budynek. Firma  Ruch nie jest zainteresowana dalszym wynajmem, nawet na zasadach  rynkowych, tylko rozwiązaniem tego problemu poprzez finalizację  porozumienia z 2000 r. lub poprzez transakcję sprzedaży. W obu tych  przypadkach konieczne będą środki finansowe - podkreślał prezes  Instytutu. W jego ocenie, konieczność przeprowadzki "oznaczałaby  przerwanie ustawowej działalności Instytutu".
Władze IPN zaznaczają, że kwota 10 mln zł pozwoliłaby na rozmowy dotyczące płatności ratalnych. 
Kamiński  dopytywany wczoraj przez dziennikarzy, jak wygląda aktualnie sytuacja w  tym względzie, nie chciał komentować sprawy, stwierdzając, że są to  drażliwe kwestie. 
- Nie jestem w stanie prognozować, jak potoczą się  negocjacje w sprawie budynku - mówił wcześniej Kamiński. Kilkakrotnie  spotykał się w tej sprawie z zarządem Ruchu. - Toczą się rozmowy z  firmą, które prowadzi prezydent Warszawy - informował. Dodał, że na jego  prośbę w rozmowy z Ruchem ma się także włączyć resort Skarbu Państwa. 
Według  innych wyliczeń wartość obiektu wynosi 47 mln zł, w tej kwocie mieszczą  się także nakłady poniesione przez Instytut Pamięci Narodowej.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik Środa, 15 lutego 2012, Nr 38 (4273)
Autor: au
