Konieczne informacje o procedurach
Treść
Nagrania z "Logiki", z którą kontaktowali się kontrolerzy z lotniska w Smoleńsku, dokumenty mówiące o procedurach obowiązujących na tym lotnisku, przesłuchania kolejnych świadków - tego, według pełnomocników rodzin bliskich katastrofy smoleńskiej, prokuratura powinna domagać się w kolejnych wnioskach o pomoc prawną od Rosji. Dotychczas wystosowała ona do Rosji siedem takich wniosków. Ostatni pod koniec stycznia.
- Strona polska dysponuje niewielką częścią materiałów śledztwa rosyjskiego, więc każdy wniosek o pomoc prawną jest uzasadniony - uważa mec. Bartosz Kownacki, reprezentujący kilka rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Adwokat zwraca uwagę, że według założeń dwaj polscy prokuratorzy, którzy byli w Moskwie, mieli zapoznać się z aktami rosyjskiego śledztwa smoleńskiego. - Przejrzeli te akta, więc powinni wiedzieć, co w nich jest, a czego nie ma - wskazuje. I w oparciu o tę wiedzę powinny być formułowane kolejne wnioski o pomoc prawną.
Kownacki zwraca uwagę, że prokuratorzy powinni się domagać nagrań z tych organów, z którymi kontaktowali się smoleńscy kontrolerzy, jak ten oznaczony kryptonimem "Logika". Prokuratura miała także wystąpić o szczegółowe wyniki badań medycznych przeprowadzanych przez rosyjskich lekarzy.
Reprezentujący Jarosława Kaczyńskiego adwokat Piotr Pszczółkowski podkreśla, że jeżeli strona rosyjska odmawia na razie wydania wraku i oryginałów czarnych skrzynek, to prokuratura powinna domagać się kopii wszystkich dokumentów. - Chodzi o protokoły oględzin wraku, miejsca zdarzenia, także procedury obowiązujące na lotnisku smoleńskim, do przesłuchania jest także szereg osób - wskazuje. - Wszystko to, co będzie umożliwiało prowadzenie polskiego śledztwa równolegle z rosyjskim - wskazuje adwokat. Pszczółkowski dodaje, że na realizację wniosków czekamy od wielu miesięcy. - Jest siedem wniosków, a strona rosyjska zrealizowała jakieś półtora - zaznacza.
Sama prokuratura jest wstrzemięźliwa, uchylając się od odpowiedzi na to, jakie i kiedy będą sformułowane nowe wnioski o pomoc prawną. - Gdy będą takie wnioski, poinformujemy o tym. Nie wiem, co postanowią prokuratorzy prowadzący śledztwo - zaznacza płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Na konferencji podsumowującej pobyt prokuratorów w Rosji również nie padły w sprawie wniosków o pomoc prawną żadne konkrety. Przypomniano jedynie, że prokuratura nadal czeka na realizację poprzednich tego typu wniosków.
Pszczółkowski uważa, że prokuratura nie wykorzystuje należycie możliwości stworzonych przez dotychczas wystosowane wnioski. Jako przykład podaje tłumaczenie prokuratury, że nie mogli przesłuchać podczas ostatniego pobytu więcej niż czterech świadków. - Słyszeliśmy, że nie można więcej niż cztery osoby przesłuchać, ponieważ to by wymagało nowego wniosku o pomoc prawną, ale przecież w poprzednich wnioskach jest szereg świadków zgłoszonych do przesłuchania - podkreśla mecenas. - To nie wiem, czego jeszcze potrzeba, skoro wcześniej było kilka wniosków, w których wnioskowano o szereg świadków - dodaje Pszczółkowski.
Inny przykład to ostatni wniosek o pomoc prawną, w którym "strona polska wniosła o umożliwienie przeprowadzenia badań zewnętrznych magnetycznych nośników danych, jak również wykonanie kopii zawartych na nich zapisów, w obecności polskich biegłych i specjalistów, na terenie Federacji Rosyjskiej". Tymczasem żadnych polskich biegłych przy zgrywaniu rejestratorów nie było, a jedynie dwóch polskich prokuratorów.
Na ostatniej konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział, że polska prokuratura oczekuje obecnie na 32 tomy akt rosyjskiego śledztwa. - Obecnie te akta podlegają gruntownemu sprawdzeniu w prokuraturze generalnej Rosji - zaznaczył, dodając że ma nadzieję, że akta te dotrą do Polski "w bliskim czasie". Jest to o tyle istotne, że do końca nie wiadomo, jaki zakres akt z rosyjskiego śledztwa smoleńskiego przejrzeli polscy prokuratorzy.
Inny pełnomocnik rodzin smoleńskich mec. Rafał Rogalski uważa, że w praktyce dostęp do akt rosyjskiego śledztwa był ograniczony i prokuratorzy nie mają wystarczającej wiedzy do przygotowania pism o pomoc prawną. - Zasadniczo należy przyjąć, że nie mieli dostępu do akt sprawy rosyjskiego śledztwa smoleńskiego - uważa adwokat.
Prokuratura podkreśla, że niewykluczone są kolejne wizyty polskich prokuratorów wyjaśniających okoliczności katastrofy smoleńskiej w Rosji. - Sukcesywnie otrzymywane z Rosji dokumenty i zbierane przez nas dowody w śledztwie wskazują, że z całą pewnością kolejne wizyty w Federacji Rosyjskiej nie są wykluczone - mówił wiceszef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ryszard Filipowicz.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2011-02-24
Autor: jc