Kultura i barbarzyństwo
Treść
W dniu 15 sierpnia bieżącego roku, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi  Panny - wielkie święto katolickie, szczególne dla polskiego Kościoła i wyjątkowe  dla Narodu Polskiego, bo związane z naszą Królową i najświętszym polskim  miejscem Jasną Górą - odbędzie się na warszawskim Bemowie koncert piosenkarki,  która urągając katolickim świętościom, przybrała imię Madonna i która całym  swoim życiem w te świętości godziła.
Patrząc z religijnego punktu  widzenia, to wydarzenie ma znamiona bluźnierstwa. Patrząc z narodowego punktu  wiedzenia, jest ono dla nas policzkiem, próbą symbolicznego splunięcia w twarz  Polakom. Spójrzmy jednak na to wydarzenie w perspektywie kultury. Sama  piosenkarka, funkcjonując na jej obrzeżach, na pograniczu muzyki rozrywkowej,  kiczu, skandalu i antychrześcijańskiej propagandy, jest symbolem, jak to  niektórzy mówią - ikoną, współczesnej kultury masowej czy lepiej antykultury.  Cóż jednak powiedzieć o tych, którzy ją do Polski sprowadzają i o tych, którzy  wyrazili zgodę na to, by jej koncert odbył się właśnie 15 sierpnia?
W mediach  pojawiły się komentarze bardzo wyważone i ostrożne. Mówi się o braku wyczucia,  wrażliwości i taktu tych decydentów. Czy jednak ich zachowania nie posiadają  również wyraźnych znamion arogancji, ignorancji, braku szacunku dla  chrześcijańskich i polskich wartości? Czy nie są skutkiem całkowitego braku  kultury, wręcz barbarzyństwa?
"Słownik wyrazów obcych i zwrotów  obcojęzycznych" Władysława Kopalińskiego definiuje barbarzyństwo jako "stopień  pośredni między dzikością i cywilizacją". Określa je także jako "surowość,  nieokrzesanie; okrucieństwo; nieuctwo". Stwierdza, że barbarzyńca to "człowiek  niecywilizowany, prymitywny, bez kultury".
Kiedyś barbarzyńcy niszczyli  materialne wytwory cywilizacji i kultury: pałace, kościoły, książki i dzieła  sztuki. Dzisiejsi barbarzyńcy działają w perspektywie duchowej i moralnej, w  perspektywie prawdy, dobra i wartości, starając się zniszczyć wszystko to, co  wyznacza kulturę wyższą. Dlaczego to robią? Niszczą to, co jest im obce i  nienawistne, bo ich przerasta. Niszczą, być może bezwiednie, to, co godzi w  istotę barbarzyństwa, co zagraża ich status quo, co obniża ich prestiż i pozycję  we współczesnym świecie.
Przerażające jest to nowe barbarzyństwo. Zagraża  cywilizacji i kulturze i jest przedsmakiem tego, co dzisiejsi barbarzyńcy  nazywają "nowym wspaniałym światem", a co byłoby tylko "nowym  Babilonem".
Stanisław Krajski
"Nasz Dziennik" 2009-06-25
Autor: wa