Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Likwidacja bez sensacji

Treść

Tylko z pozoru ta sprawa pachnie skandalem: że na miejscu sanockiego Domu Dziecka miałaby powstać stacja benzynowa. Rzeczywistość jest znacznie mniej sensacyjna. Sprawa pojawiła się, gdy gliwicki deweloper, wyspecjalizowany w budowie stacji paliw, zgłosił w Starostwie Powiatowym w Sanoku chęć nabycia 31-arowej działki, na której wznosi się Dom Dziecka. Zarząd powiatu poprzedniej kadencji wyraził wstępnie zainteresowanie propozycją - i taki sam stosunek do oferty mają obecne władze starostwa. Rzecz w tym bowiem, że budynek, zajmowany przez Dom Dziecka, od dawna nie spełnia wymogów, stawianych takim obiektom. Do tej pory utrzymywano status quo, gdyż powiat nie dysponował funduszami wystarczającymi na budowę nowego domu. Teraz są na to szanse: kwota, jaką jest skłonny wyłożyć kontrahent, mogłaby pokryć nawet połowę kosztów wzniesienia nowoczesnej i odpowiadającej wszystkim normom siedziby Domu Dziecka. Deweloperzy są do tego stopnia zdecydowani nabyć działkę, że deklarują nawet gotowość odczekania roku od przeprowadzenia transakcji do "skonsumowania" zakupu: chcą dać czas na przeniesienie dzieci. Na razie starosta Wacław Krawczyk intensywnie poszukuje funduszy na budowę. Jeśli jego zabiegi u marszałka województwa, w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych przyniosą oczekiwany skutek - promesę dofinansowania inwestycji - decyzja o ogłoszeniu przetargu zostanie podjęta. (KRI) "Dziennik Polski" 2007-03-06

Autor: wa