Na granicach chcą konkretów
Treść
Polscy i ukraińscy samorządowcy rozmawiali wczoraj na przejściu granicznym Medyka - Szeginie. Wystosowali apel do władz obu krajów. Dotyczy on poprawy warunków przekraczania granicy polsko-ukraińskiej oraz usprawnienia procedury wizowej dla obywateli Ukrainy. W spotkaniu z polskiej strony uczestniczyli prezydent Przemyśla oraz przedstawiciele Jarosławia, Lubaczowa, Radymna, Ustrzyk Dolnych i gminy Medyka. Stronę ukraińską reprezentowali zaś merowie i przewodniczący rad obwodowych z: Truskawca, Mościsk, Lwowa, Starego Sambora, rejonu starosamborskiego i Drohobycza. W opinii samorządowców z pogranicza sytuacja po wejściu Polski do strefy Schengen znacznie się skomplikowała dla Polaków i Ukraińców, którzy chcą się odwiedzać czy robić wspólne interesy. Dlatego zaapelowali do władz obu krajów o poprawę warunków oczekiwania na odprawy po obu stronach granicy. Złą sytuację zarówno pod względem braków w infrastrukturze granicznej, jak i sanitarnej wykazały ostatnie protesty celników, kiedy w wielokilometrowych kolejkach nawet ponad tydzień czekali kierowcy TIR-ów. Protesty uwidoczniły dramatyczne warunki, w jakich musieli czekać: brak toalet, kłopoty z wyżywieniem i paliwem czy problemy z bezpieczeństwem, m.in. kradzieże. Samorządowcy domagają się także rozbudowy istniejących przejść granicznych, uruchomienia kolejnych, usprawnień ruchu przygranicznego i w wydawaniu wiz oraz stworzenia nowych punktów konsularnych. Apelują też o poprawę jakości dróg dojazdowych do granicy. Wraz z wejściem Polski do strefy Schengen i reżimem wizowym dla obywateli Ukrainy zamarł ruch i handel przygraniczny. Samorządowcy oczekują konkretnych rozwiązań. Chodzi m.in. o zniesienie bądź znaczne zmniejszenie opłat za wizy lub - podobnie jak zrobili to Węgrzy i Słowacy - wprowadzenie tzw. małego ruchu granicznego. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-02-26
Autor: wa