Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Na tropie gangu

Treść

Do głównego wątku śledztwa w sprawie afery podsłuchowej warszawska prokuratura dołączyła zawiadomienie ministra Radosława Sikorskiego o możliwości działania grupy przestępczej.

Do tej pory śledczy nie sformułowali wobec czterech podejrzanych w związku z podsłuchiwaniem polityków i upublicznieniem ich rozmów zarzutów działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Doniesienie o możliwości funkcjonowania takiej grupy złożył minister spraw zagranicznych. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała wczoraj, że nie zamierza wydawać decyzji o odmowie śledztwa w związku z zawiadomieniem Sikorskiego i że zostaje ono włączone do akt sprawy. W przypadku pojawienia się okoliczności wskazujących na funkcjonowanie grupy przestępczej śledztwo ma zostać rozszerzone. – Analiza materiału dowodowego nie pozwoliła na przypisanie podejrzanym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – mówiła prok. Renata Mazur.

W wątku podsłuchiwania i upublicznienia nagrań zarzuty usłyszeli biznesmeni Marek Falenta oraz Krzysztof Rybka, deklarujący, że nie chcą ukrywać swoich nazwisk za inicjałami. Podczas przesłuchania nie przyznali się do winy. W licznych wywiadach w mediach Falenta przekonywał, że z podsłuchiwaniem polityków nie miał do czynienia. Mazur informowała, że otrzymali zarzuty z art. 267 par. 3 i 4 kodeksu karnego. Chodzi o nielegalne nagrywanie wspólnie i w porozumieniu, również z dwoma pozostałymi podejrzanymi, oraz o przekazywanie tych nagrań innym, nieustalonym dotychczas osobom. Marek Falenta to m.in. główny udziałowiec firmy Składy Węgla. Na początku czerwca Centralne Biuro Śledcze zatrzymało 10 osób zajmujących kierownicze stanowiska w jego firmie w związku z podejrzeniami o pranie brudnych pieniędzy i wyłudzenie podatku VAT na kwotę 85 milionów złotych. CBŚ informowało wówczas, że zatrzymania dokonano przy współpracy m.in. z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej i Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Z analizy dokumentów miało wynikać m.in., że sprowadzany przez Składy Węgla węgiel z Rosji był w Polsce sprzedawany jako krajowy. W przeszłości Falenta zarabiał na handlu długami szpitali. Krzysztof Rybka to wiceprezes zarządu notowanej na warszawskiej giełdzie firmy Hawe. Udziałowcem tej spółki jest Falenta.

Wcześniej zarzuty postanowiono pracownikom restauracji, w których rejestrowano rozmowy gości: Łukasz N. i Konrad L. – Prokuratura informowała, że obaj pracownicy restauracji przyznali się do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia. Łukasz N. w procederze podsłuchiwania miał brać udział od lipca 2013 do czerwca 2014, a Konrad L. – od września 2013 do czerwca 2014 roku.

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że od lipca 2013 r. podsłuchanych zostało kilkadziesiąt osób: polityków, biznesmenów, byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przejęła już szereg nośników z nagraniami, które są poddawane analizie, a na potrzeby śledztwa mają z nich zostać sporządzone stenogramy. Prokuratura prowadzi także odrębne śledztwo, wynikające z podsłuchanej rozmowy byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów, szefem wywiadu skarbowego, a obecnie zawieszonym członkiem zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa – Andrzejem Parafianowiczem. Nowak – jak słyszymy na nagraniu – obawiał się wyników kontroli podatkowej swojej żony i możliwego sprawdzenia przez organy podatkowe przepływów na rachunku żony oraz skonfrontowania ich z przepływami na jego rachunku. Parafianowicz stwierdzał, że o tym wszystkim było mu wiadomo, co okrasił stwierdzeniem: „Zablokowałem to”. W tym postępowaniu dotyczącym przekroczenia uprawnień przez byłego wiceministra finansów wciąż nie został przesłuchany Parafianowicz.

Artur Kowalski
Nasz Dziennik, 1 lipca 2014

Autor: mj