Niedługo w teatrze
Treść
Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie w najbliższym czasie zaprezentuje publiczności kolejne interesujące spektakle. Jeden z nich przygotowuje Jerzy Bończak. Obecnie trwają przygotowania do czteroosobowej sztuki zatytułowanej "Sytuacje rodzinne". Nad przedstawieniem pracuje Andrzej Sadowski z czterema nowymi, młodymi aktorami, którzy pojawili się w rzeszowskim teatrze. Premiera planowana jest na małej scenie w tym miesiącu. - Mam nadzieję, że będzie to ciekawy spektakl. Opowiada on o czwórce dzieci, które naśladują świat dorosłych. Będziemy mogli przekonać się, jak najmłodsi postrzegają ten świat. Widzowie zaobserwują świat dorosłych oczyma dzieci - zachęca do obejrzenia sztuki Zbigniew Rybka, dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Również na małej scenie rozpoczęły się próby do kolejnego przedstawienia. Tym razem jest to "Kosmetyka wroga". Spektakl opowiada o zagmatwanym losie człowieka. Niecodzienna sytuacja, w której znajduje się bohater tej sztuki, może spotkać każdego z nas. Za kilka dni zaś na dużej scenie zacznie pracę Jerzy Bończak, który przygotuje farsę pt. "Biznes". Opowiada ona o niezbyt czystych poczynaniach w biznesie właśnie. Biznesowy wątek opleciony bywa całą gamą zawikłanych sytuacji, w których ludzie zamieniają się rolami i pozycjami społecznymi. Po Jerzym Bończaku do realizacji sztuki "Czyż nie dobija się koni?" przystąpi Tomasz Dutkiewicz. Wystąpi w niej prawie cały teatralny zespół. W spektaklu tym po raz pierwszy zostanie użyta "obrotówka" ułatwiająca zmianę dekoracji. Premiera odbędzie się na przełomie maja i czerwca. Bartłomiej Wyszomirski zaś będzie pracował nad tekstem Stanisławy Przybyszewskiej "Sprawa Dantona". Mówi on o rewolucji francuskiej, a raczej o ludzkich rewolucjach, które dzieją się od czasu do czasu wśród nas, o napięciach towarzyszących naszemu życiu, o uporczywej walce o to, aby było lepiej. Czy walka uszlachetnia człowieka, czy też niszczy go, przekonamy się podczas spektaklu. Planowane są ponadto kolejne przedstawienia na małej scenie, ale na razie dyrekcja nie chce zdradzić planów. (EKA) "Dziennik Polski" 2007-02-12
Autor: wa