Piłkarskie sparingi
Treść
Lechia Sędziszów Małopolski - Resovia Bać-Pol 3-6 (2-4) Gole: Bąkowski, Idzik, Omiotek - B. Bogacz 2, Polak, Grabowski, Biliński, Domoń. Lechia: Kwaśny - Bąkowski, Doroba, Fitoł, Omiotek - Iwański, Graczyk, Majcher, Pazdan - Magdoń, Idzik oraz Szeliga, Płonka, Ciepiela, Babicz. Resovia: Pietryka - M. Bogacz, Kozubek, Rajzer, Polak - Grabowski, Zieliński, Szydełko, Jakubowski - B. Bogacz, Mazurkiewicz oraz Kut, Mita, Przybyła, Domoń, Latuszek, Kucharzyk, Wojtowicz, Oślizło, Biliński, Dziwisz. Im bliżej ligowej premiery, tym piłkarze Resovii są bardziej skuteczni. W sobotę wbili 5 goli Ikarusowi Tuszów Narodowy, wyżej notowana Lechia skończyła mecz z jeszcze większym bagażem. Niemal w każdym sparingu do siatki rywala trafiają nie tylko napastnicy, ale i obrońcy "pasiaków". Tym razem był to Damian Polak. Pogoń Leżajsk - Wisłoka Dębica 3-1 (0-0) Gole: Danielak 2 (drugą z karnego), Wylaź - Kalita. Pogoń: Nalepa - Rogala, Pazdan, Orzech, Kaznecki - Kaszowski, M. Szmuc, Błotni, Bujniak - Dejnaka, Danielak oraz Rudziński, Miazga, Siek, Myćka, Dąbek, Wylaź. Wisłoka: Zarychta - Michał Wolański, Jędrusiak, Konrad, Mariusz Wolański - S. Kantor, Pęgiel, Barycza, Kalita - Królikowski, Mateusz Wolański oraz Dydo, Mądro, Bieszczad, Kleinschmidt, Strzępek. - Do przerwy Pogoń nie istniała, ale co nam po ładnej grze? W futbolu liczy się skuteczność, a my ciągle mamy kłopoty z napastnikami - utyskiwał trener Wisłoki Mirosław Kalita. - Darek Kantor i Bartek Zołotar przechodzą rehabilitacje, natomiast Krzysiek Królikowski zmaga się z chorobą. W przerwie dokonałem zmian i straciliśmy 3 gole. Czeka nas jeszcze trochę pracy... - Wynik jest korzystny, z kulturą gry byliśmy jednak na bakier - przyznał trener Pogoni Henryk Rożek. Izolator Boguchwała - Elektrociepłownia Rzeszów 7-1 (4-0) Gole: Domin 2, Walat 2, Cupryś, Dragan, Burza - Szczawiński z karnego. Izolator: Paszek - Kopiec, Iwanowski, Woźniak, Szpond - Gajdek, Sierżęga, Cupryś, Domin - Walat, Porada oraz Jankowski, Burak, Bieda, Radomski, Kocurek, Bosek, Kuter, Karwat, Dragan, Burza, Kawa. EC: Koryl - Silarski, Różalski, Nizioł, Kramarz - Rumak, Szczawiński, Bukała, Kwiatkowski - Pluta, Tabisz oraz Wesołowski, Czyrek, Dobek, Hajkowicz. Ozdobą meczu był gol Konrada Cuprysia - uderzona z 30 metrów piłka wpadła w okienko bramki rzeszowian. - Zagraliśmy dramatycznie w obronie, byliśmy tłem dla gospodarzy. Wyniku nie tłumaczy fakt, iż po murawie biegało 9 młodzieżowców. Jak widać, dublerom daleko do tego, żeby zaistnieć - mówił zdegustowany postawą swoich podopiecznych Andrzej Szymański. (TSZ) "Dziennik Polski" 2007-03-08
Autor: wa