Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polityka a teatr

Treść

Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów Polskich obradujące na Walnym Zebraniu w Radziejowicach z oburzeniem przyjęło formę odwołania ze stanowiska Zbigniewa Rybki - dyrektora rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Oficjalną opinię w tej sprawie stowarzyszenie ma podać dzisiaj. Zbigniew Rybka - z wykształcenia teatrolog i menedżer z doświadczeniem w zarządzaniu instytucją kulturalną, związany był z rzeszowską sceną od trzydziestu lat. W ubiegłym roku pod jego kierownictwem przeprowadzono gruntowny remont teatru. Największa na Podkarpaciu scena wystawia miesięcznie kilkadziesiąt spektakli. Niedawno zarząd województwa skierował do teatru kontrolę. Ma ona sprawdzić rzekomą niegospodarność byłego już dyrektora podczas remontu placówki i sygnały o podziałach wśród zespołu teatralnego, które docierały do władz województwa. Nikt jednak nie czekał na ostateczne wyniki trwającej właśnie kontroli, a sam zainteresowany w ubiegłym tygodniu usłyszał, że nie jest już dyrektorem, bez podania konkretnych powodów. Decyzję o odwołaniu Rybki ze stanowiska podjął Zarząd Województwa Podkarpackiego. - Zarówno do marszałka, jak i do zarządu województwa docierały sygnały, m.in. pisma o braku współpracy dyrektora z podległymi mu pracownikami. To była główna przyczyna odwołania pana Rybki ze stanowiska - powiedział nam Łukasz Andres, asystent marszałka województwa podkarpackiego. Przedmiotowemu traktowaniu sprzeciwia się m.in. krakowski Związek Artystów Scen Polskich, który zapowiedział w sprawie odwołania dyrektora Rybki wystosowanie listu otwartego do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, podobny sprzeciw wyraziły też inne środowiska teatralne. Kilka tygodni temu Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów Polskich wystosowało (dotychczas bez odpowiedzi) list do marszałka województwa podkarpackiego, w którym wyraziło oburzenie co do sposobu traktowania dyrektora Zbigniewa Rybki i niepodania konkretnych powodów decyzji jego odwołania. Środowisko ze zdziwieniem przyjęło również fakt, że zarząd Podkarpacia nie poczekał z ostatecznym rozstrzygnięciem do zakończenia trwającej właśnie kontroli w teatrze. Zdaniem Barbary Borys-Damięckiej, prezesa Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów Polskich, przypadek rozwiązania umowy o pracę z dyrektorem teatru jest bezprecedensowy, a polityka nie powinna odgrywać decydującej roli w zetknięciu ze sztuką. W opinii środowiska teatralnego w kraju, sposób odwołania dyrektora danej placówki reguluje ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Jednak w tym przypadku nie było ku temu żadnych powodów. Oficjalne stanowisko dyrektorów teatrów polskich w tej sprawie ma być znane dziś. Tymczasem pełnienie obowiązków dyrektora Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie powierzono aktorowi Przemysławowi Tejkowskiemu. Nowy dyrektor ma być wyłoniony w drodze konkursu bądź jako własny kandydat zarządu województwa zostanie powołany na to stanowisko w porozumieniu z ministrem kultury. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2007-04-24

Autor: wa