Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Polska Liga Siatkówki

Treść

Wicelider rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki Resovia jutro zmierzy się z beniaminkiem z Bydgoszczy. Dla rzeszowian będzie to kolejna okazja na wzbogacenie się o cenne ligowe punkty oraz kontynuacja pięknej serii. Sami zawodnicy podkreślają, że nie przewidywali, iż uda się im zajść aż tak wysoko, ale skoro jest okazja do zdobywania punktów, to grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Czy rzeszowianie będą w stanie namieszać w czwórce? To marzenie kibiców siatkówki w Rzeszowie i na Podkarpaciu, ale pamiętajmy, iż mecze prawdy dopiero przed ekipą Resovii. Na razie więc trzeba grać na całego i łapać wszystkie okazje. A nuż bowiem w konfrontacji z "wielką trójką" rzeszowianie pozostaną bez punktów? Owszem, nikt im tego nie będzie miał za złe, jeśli tylko zostawią na parkiecie serce do walki, pokażą, że nie poddali się przegrywając już w szatni. Skoro jednak w play-off poprzedniego sezonu potrafili wznieść się na wyżyny i pokonali w jednym spotkaniu olsztynian, to kto wie, czy i teraz nie sprawią kolejnej miłej niespodzianki? A to byłoby już poważnym sygnałem dla przeciwników: Resovii należy się bać, gdyż rzeszowianie, pomimo skromnego na tle rywali budżetu, będą się w jakimś stopniu liczyli, jak chodzi o dalszy podział ról. Zanim jednak nadejdą te ewentualne chwile, ekipę Resovii czeka wyjazd do Bydgoszczy na mecz z tamtejszą Delectą. Po raz ostatni z bydgoszczanami, grającymi wówczas pod szyldem Chemika, Resovia spotkała się w sezonie 2003/2004, jeszcze występując na pierwszoligowych parkietach. Wówczas to w Bydgoszczy górą byli rzeszowianie, wygrywając 3-1 (25-19, 16-25, 25-22, 25-19), zaś w rewanżu w Rzeszowie podopieczni trenera Jana Sucha zwyciężyli 3-0 (25-18, 25-22, 25-21). Dziś to oczywiście kompletnie odmienne zespoły, niż miało to miejsce przed czterema laty, ale miło byłoby powtórzyć tamten wynik... - Wczoraj w hali ROSiR-u zaliczyliśmy ostatni trening. Szkoda, że na mniejszej sali, bowiem bydgoszczanie dysponują bardzo dużą halą i takie przygotowanie na większym obiekcie byłoby dla nas bardziej korzystne. W składzie obejdzie się bez zmian, mam do dyspozycji wszystkich graczy, na szczęście nikomu nie dokuczają kontuzje, a to bardzo istotne. Jedziemy po trzy punkty, taki stawiamy przed sobą cel - powiedział trener Resovii Jan Such. (MS) "Dziennik Polski" 2007-01-19

Autor: wa