Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Poszukiwania nastolatka

Treść

Po sześciu godzinach poszukiwań policjanci w Sanoku odnaleźli 14-letniego chłopca, który nie wrócił ze szkoły do domu. Policję zaalarmowała w środę około godziny 15 zaniepokojona matka nastolatka. Według dotychczasowych ustaleń policji do ucieczki chłopca mogło przyczynić się kilka zdarzeń. Trzy dziewczyny z jego szkolnej klasy dokuczały mu od dłuższego czasu, wyśmiewały go. We wtorek chłopak zaczął grozić jednej z koleżanek. Jego zachowanie miało być reakcją na upokorzenia, jakich doznał ze strony rówieśniczki. Chłopak miał też grozić nauczycielce, która nie reagowała na słowne zaczepki wychowanek. Dyrektorka szkoły powiadomiła policję o tym zdarzeniu i poprosiła o interwencję. W środę, po rozmowie z policjantami, uczniowie przeprosili się i obiecali nie dokuczać sobie więcej. Dla dobra nastolatków dyrekcja szkoły przeniosła ich do równoległych klas. Po wyjściu ze szkoły 14-latek nieoczekiwanie powiedział koledze, że zrobi sobie krzywdę, po czym uciekł. Matka zawiadomiła policję, kiedy syn długo nie wracał ze szkoły. Komendant powiatowy policji w Sanoku ogłosił alarm. Ponad trzydziestu policjantów przeczesywało okoliczne tereny. Około godziny 22 policjanci odnaleźli zaginionego na jednym z sanockich blokowisk. Chłopiec był w towarzystwie kolegów. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzeń. Sprawa została skierowana do sądu rodzinnego. (BH) "Dziennik Polski" 2006-12-15

Autor: wa