Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prezydent wysłał ministrów na Podkarpacie

Treść

Sytuacja na rynku pracy w okręgu krośnieńskim staje się coraz bardziej dramatyczna. Z dnia na dzień zwiększa się liczba przedsiębiorstw zwalniających pracowników. Posłowie, przedstawiciele samorządu terytorialnego, związków zawodowych, a także pracodawcy największych firm z Krosna i Jasła dyskutowali wczoraj na temat sytuacji na lokalnym rynku pracy w związku z trwającym kryzysem ekonomicznym. W spotkaniu w Krośnie i Jaśle wziął udział szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki.

Fala zwolnień dotknęła m.in. Krośnieńskie Huty Szkła, producenta amortyzatorów do samochodów - firmę Delphi, czy chociażby znanego producenta krzeseł - firmę Nowy Styl, a więc przedsiębiorstwa, w których często pracowały całe rodziny. W dyskusji na temat katastrofalnej sytuacji krośnieńskich zakładów pracy uczestniczyli posłowie, przedstawiciele samorządu terytorialnego, związków zawodowych, a także pracodawcy największych firm, których kryzys nie ominął. - Organizując spotkanie, chcieliśmy głównie zapoznać ministrów z ogólną sytuacją na naszym rynku, która staje się coraz bardziej dramatyczna. Oczekujemy rozwiązań, które pomogłyby w jakiś sposób podnieść się naszym zakładom i wyjść na prostą - mówi Ewa Bukowiecka, rzecznik prasowy starostwa w Krośnie, które zorganizowało spotkanie. Przedstawiciele związków zawodowych obecnych na spotkaniu mówili, że oczekują od rządu realnej pomocy, a nie tylko pustych obietnic. Minister Piotr Kownacki, któremu towarzyszyli doradcy prezydenta: Adam Glapiński, Paweł Wypych i Jacek Sasin, podkreślił, że intencją prezydenta jest nie tylko dyskusja z osobami, które decydują o gospodarce w skali makro, ale zależy mu też na opinii ludzi, których kryzys dotyka bezpośrednio. Minister zauważył rozgoryczenie pracodawców i pracowników i oczekiwania na konkretną pomoc ze strony najwyższych władz. - Wydaje się, że trochę zaczyna brakować ludziom cierpliwości i chcieliby słyszeć o konkretnych przedsięwzięciach, a nie o tym, że kolejne rozważania się rozpoczynają - zauważył Kownacki. Dodał, że skala kryzysu, który w Polsce dopiero się rozpoczyna, skłania do nowych rozwiązań - To, co było stosowane w latach 90. w odniesieniu np. do dużego bezrobocia, a więc te formuły przekwalifikowania, dofinansowywania czy w pewnym sensie wspierania finansowego osób bezrobotnych, obecnie są oceniane jako przestarzałe. Jest oczekiwanie, aby w sposób nowatorski, w sposób bardziej skuteczny reagować na problemy bezrobocia - podkreślił szef Kancelarii Prezydenta.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2009-02-27

Autor: wa