Przygotowania przed ptasią grypą
Treść
Wczoraj w Rzeszowie dyskutowano na temat przygotowań przed ewentualnym zagrożeniem ptasią grypą na Podkarpaciu Fot. Ewa Fudala
Od października prowadzony jest na Podkarpaciu tzw. monitoring bierny padłych ptaków wysokiego ryzyka. Od ok. 16 lutego badania prowadzone są na większą skalę, praktycznie codziennie. Na szczęście żaden z martwych ptaków na Podkarpaciu nie był zarażony groźnym wirusem. Jednak od czasu, gdy w innych rejonach kraju znaleziono ptaki zarażone H5N1, trwają wzmożone przygotowania do walki z ptasią grypą.
W Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie zorganizowano specjalne spotkanie w tej sprawie. Jednostkami, na których będzie spoczywał główny ciężar działań w razie wystąpienia ptasiej grypy są powiaty. W bieżącym roku na zakup odpowiedniej odzieży ochronnej, środków dezynfekujących i inne niezbędne przygotowania przeznaczono na Podkarpaciu 198 tysięcy złotych. W roku bieżącym jest to już 548 tysięcy. Ponadto Wydział Zarządzania Kryzysowego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego zlecił wydrukowanie 15 tysięcy egzemplarzy ulotek z zaleceniami, których przestrzeganie pozwoli uniknąć zakażenia wirusem ptasiej grypy.
- Problem ptasiej grypy jest poważny i nie lekceważymy go, ale trzeba pamiętać, że dotyczy on ptaków wybranych grup. Zakażenia ludzi mogą wystąpić, ale jest ich bardzo mało. Co ważne, wirus H5N1 nie przenosi się z człowieka na człowieka. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że zmutuje się i wtedy zagrozić może ludziom - mówi Waldemar Burzyński, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.
Już w ubiegłym roku zorganizowano w Rzeszowie spotkanie w sprawie podziału obowiązków na wypadek wystąpienia ptasiej grypy. Uznano, że szefem merytorycznym w razie wystąpienia tej choroby będzie na terenie każdego z powiatów powiatowy lekarz weterynarii. Współpracować ze sobą mają jednak wszystkie służby - także policja i straż pożarna, które m.in. w odpowiedni sposób zabezpieczać będą miejsca, gdzie znajdą się padłe na ptasią grypę zwierzęta. - Wszystkie powiaty mają do końca marca w praktyce zaprezentować sprawność swojej jednostki. Ćwiczenia takie przeprowadzono już w lutym w Krośnie - przypomina Andrzej Konieczkowski, wojewódzki lekarz weterynarii.
Jak podkreśla Maria Suchy, podkarpacki wojewódzki inspektor ochrony środowiska, podległe jej służby także są w pełni przygotowane do wystąpienia ptasiej grypy na Podkarpaciu. W razie potrzeby są opracowane instrukcje działania zarówno w przypadku dużych skupisk ptaków, jak na przykład kurze fermy, jak i w małych gospodarstwach rolnych.
Do tej pory na Podkarpaciu nie stwierdzono ani jednego przypadku ptasiej grypy. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że żadna ze służb nie będzie musiał wcielić w życie szczegółowo opracowanych scenariuszy działania. (EWAF)
żródło: "Dziennik Polski" 2006-03-17
Autor: mj