Przypadek czy narodziny nowej siły?
Treść
Czy zespół złożony w połowie z debiutantów może się okazać czarnym koniem rozgrywek? Trenerzy Resovii chronią swoich podopiecznych przed medialnym rozgłosem i kładą im do głów, że najważniejszy jest kolejny mecz. Ale spragnieni sukcesów kibice już widzą swoich ulubieńców blisko podium. Cztery lata temu, po awansie do III ligi, resoviacy mieli na koncie 10 punktów i zajmowali w tabeli 13. miejsce. Od ostatniej Siarki dzieliły ich raptem 2 "oczka", do lidera - Stali Rzeszów tracili aż 14 punktów. Dziś Siarka walczy w niższej klasie ze Zrywem Dzikowiec, a rywal zza miedzy ugrzązł w dole stawki. Natomiast "pasiaki" po czterech kolejnych zwycięstwach awansowali na 5. miejsce w lidze. Tak wysoko w futbolowej hierarchii nie byli od lat. Wyniki osiągane przez Resovię są zaskoczeniem. Owszem, ten zespół miał czas na przygotowania, większość piłkarzy gra z sobą od miesięcy, kilku od lat. Lecz mimo wszystko brakuje im doświadczenia. Obrona składa się z trzech, czasem czterech III-ligowych debiutantów. Za rozegranie w zwycięskich ostatnio meczach odpowiadali Kamil Walaszczyk bądź Łukasz Bąk. Znani dotąd z występów w IV-ligowych klubach pozbawionych kibiców. Ale pełne trybuny szybko przestały być dla piłkarzy problemem. W ataku Resovii błyszczy Sebastian Hajduk, który staje się równie ważny dla drużyny, co jej lider Maciej Biliński. Po którymś meczu napisałem, że Hajduk nie nadaje się do III ligi, ale grubo się myliłem. Po prostu wychowanek Unii Tarnów kazał długo czekać na wybuch swojego talentu. Być może pięć zwycięstw i dwa remisy w 11 meczach nie uprawniałyby do stawiania tezy o pojawieniu się w lidze "czarnego konia", gdyby nie fakt, iż resoviacy z każdym tygodniem stają się silniejsi. Zwłaszcza psychicznie. Charakter pokazali już wcześniej, odwracając losy spotkań z Avią, Hutnikiem i Orlętami oraz wyciągając naukę z bolesnej lekcji otrzymanej w Biłgoraju. Kilka dni temu w Jędrzejowie pojawiło się przy rzeszowianach szczęście, co ma wymiar o tyle symboliczny, że fortuna z reguły wspiera lepszych bądź oddaje to, co kiedyś zabrała. Najlepszy mecz Resovia rozegrała przeciwko Górnikowi Łęczna, a mimo to zeszła z boiska pokonana. W Jędrzejowie Resovia była jak Górnik - długimi okresami bezradny, ale potrafiący skarcić rywala za jego pomyłki. I tylko kolekcja strzałów w słupek Macieja Bilińskiego powiększyła się z trzech do pięciu. Trenerzy Resovii Maciej Huzarski i Marek Kramarz mówiąc, że dysponują wyrównaną kadrą, nie rzucali słów na wiatr. Resovia jest bodaj jedynym zespołem, który każdy kolejny mecz zaczynał w innym składzie. Skala rotacji była różna - od kosmetycznych po całkiem widoczne, sięgające 3-4 nazwisk. Szansę otrzymał nawet drugi bramkarz Tomasz Król. Zmiany najczęściej okazywały się strzałami w dziesiątkę. Gola Naprzodowi wbił wprowadzony po przerwie Szymon Grabowski po akcji zainicjowanej przez innego rezerwowego Łukasza Bąka. Bramki zdobywał też walczący o miejsce w podstawowym składzie Witold Jakubowski. Tylko Michał Bogacz, Damian Polak, Konrad Domoń, Sebastian Hajduk i Maciej Biliński mogli się dotąd czuć pewniakami. Po nieudanym początku sezonu resoviacy złapali wiatr w plecy, ale droga do sukcesu jest kręta i wyboista. Kalendarz nie pozostawia wątpliwości - oto zbliżają się mecze prawdy. Z drużynami aspirującymi do awansu: KSZO i Kolejarzem, derbowe ze Stalą i Wisłoką, trudny wyjazd do Okocimskiego Brzesko. Jeśli pewność siebie, jaką rzeszowianie zyskali w ostatnich tygodniach, nie przemieni się w destrukcyjne poczucie wyższości, biało-czerwoni spędzą zimę w szampańskim nastroju. Na razie jednak znaków zapytania jest tyle samo, co powodów do radości. TOMASZ SZELIGA Głos ma konkurencja Mirosław Kalita, trener Wisłoki Dębica. - Nieskromnie powiem, że dołożyłem swoją cegiełkę do wyników Resovii, bo dostarczam Markowi Kramarzowi (drugiemu trenerowi "pasiaków" - red.) cennych rad i wskazówek. Śmieję się nawet, iż powinni mnie wciągnąć na listę płac. Trochę grosza za ostatnie zwycięstwa bym odłożył. Największy plus Resovii to skład oparty na wychowankach. Własnych chłopaków łatwiej zmobilizować do wysiłku, więc resoviacy ambicją górują nad drużynami, z którymi grają. Wiem coś o tym, bo w Wisłoce mam podobną sytuację. Mocnym punktem rzeszowian są kreatywni pomocnicy Kamil Walaszczyk i Artur Zieliński oraz dwójka napastników Maciej Biliński i Sebastian Hajduk. Ten ostatni stanowi dla mnie największe pozytywne zaskoczenie. Po awansie do III ligi miałem go u siebie na testach, ale niczym szczególnym się nie wyróżniał. Chyba dlatego że ważył znacznie więcej niż dzisiaj. Największe braki Resovia ma w linii obrony. Ta ocena nie dotyczy jednak bramkarza Marcina Pietryki. Andrzej Szymański, trener Stali Rzeszów. - Nie jestem zaskoczony dobrą postawą Resovii. Ci zawodnicy grają z sobą od dłuższego czasu, tworzą naprawdę udany kolektyw. Czekali tylko na moment, gdy im "załapie". Kiedy to się stało, uwierzyli we własne możliwości i punktują. Wierzę, że i nam dopisze wreszcie szczęście, bo gramy lepiej, niż wskazuje na to miejsce w tabeli. Jeśli chodzi o resoviackie formacje - atak góruje nad obroną, choć ostatnio piłkarze wzięli sobie chyba do serca uwagi Maćka Huzarskiego, bo tracą coraz mniej goli. (TSZ) Jesień 2003 1 kolejka: Resovia - Siarka Tarnobrzeg 0-2 2. Motor Lublin - Resovia 1-2 3. Resovia - Hutnik Kraków 3-0 4. Hetman Zamość - Resovia 3-0 5. Resovia - Polonia Przemyśl 3-0 6. Tomasovia - Resovia 4-1 7. Resovia - Proszowianka 0-0 8. Resovia - Korona Kielce 0-3 9. Górnik Wieliczka - Resovia 2-1 10. Resovia - Stal Stalowa Wola 0-1 11. HEKO Czermno - Resovia 3-0 Ogółem: 13. miejsce w tabeli, 10 punktów, 3 zwycięstwa, remis i 7 porażek, bramki: 10-19. Jesień 2007 1. kolejka: Resovia - Hetman Zamość 0-0 2. Sandecja Nowy Sącz - Resovia 3-2 3. Resovia - Górnik Wieliczka 0-1 4. Wierna Małogoszcz - Resovia 0-0 5. Resovia - Avia Świdnik 3-2 6. Łada Biłgoraj - Resovia 5-1 7. Resovia - Górnik Łęczna 1-2 8. Resovia - Orlęta Radzyń Podlaski 2-1 9. Hutnik Kraków - Resovia 1-2 10. Resovia - Przebój Wolbrom 3-2 11. Naprzód Jędrzejów - Resovia 0-1 Ogółem: 5. miejsce w tabeli, 17 punktów, 5 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki, bramki: 15-17. (TSZ) "Dziennik Polski" 2007-10-04
Autor: wa