Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radni do Szlęzaka: kończ waść, wstydu oszczędź!

Treść

Radni Stalowej Woli odcięli się od działań prezydenta, który chce usunąć krzyż z jednego z osiedli w hutniczym mieście, gdzie ma powstać kościół pw. ks. Jerzego Popiełuszki. Zaapelowali do prezydenta o wycofanie pozwu z sądu i podjęcie dialogu z kurią.

W specjalnym oświadczeniu większość radnych Stalowej Woli, oprócz radnych PO, którzy nie głosowali, i radnej SLD (przeciw), wyraziła zaniepokojenie próbą usunięcia poświęconego krzyża na os. Młodynie. Odcięli się też od działań prezydenta Andrzeja Szlęzaka i zaapelowali o niezwłoczne wycofanie pozwu z sądu. Wezwali też prezydenta do podjęcia dialogu z Kurią Diecezjalną w Sandomierzu. W ocenie radnych, decyzja usunięcia krzyża ma nie tylko charakter administracyjny. - Próba usunięcia krzyża wpływa negatywnie na wizerunek Stalowej Woli, godzi też w uczucia religijne mieszkańców miasta. Wszyscy pamiętamy heroiczną obronę krzyży w okresie PRL, kiedy mimo nienawiści ówczesnych władz komunistycznych krzyże pozostały na swoich miejscach. Nie możemy pozwolić, by to, czego nie zdołali zdziałać komuniści, zrobiły władze w wolnej Polsce - powiedział nam radny PiS Lucjusz Nadbereżny. W obronie krzyża stanęli mieszkańcy miasta i stalowowolska "Solidarność". - Solidarność zawsze była z krzyżem, z Kościołem. Polska droga ku wolności też była utożsamiana z krzyżem. Dlatego obrona krzyża - symbolu naszej wiary, który tak mocno zrośnięty jest z polską tradycją i kulturą narodową, jest naszym chrześcijańskim i patriotycznym obowiązkiem - mówi Henryk Szostak, przewodniczący NSZZ "S" w Hucie Stalowa Wola. Krzyż stanął na os. Młodynie 27 lutego br. podczas Drogi Krzyżowej, która przeszła ulicami miasta w intencji powstrzymania bezrobocia. Modlitwie z udziałem ok. 10 tys. osób przewodniczył ks. bp Edward Frankowski. Ataki na biskupa i medialna nagonka doprowadziły do profanacji krzyża i spalenia kaplicy, która stanęła w tym miejscu z okazji nawiedzenia Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Problem usunięcia krzyża w Stalowej Woli trafił już pod obrady Sejmu. Oświadczenie w tej sprawie złożył poseł Antoni Błądek (PiS). W jego ocenie, walka z krzyżem i działania prezydenta Szlęzaka wpisują się w ogólnoeuropejską walkę z wiarą i tradycją, czego dowodem jest niedawny werdykt Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Starania o przeznaczenie miejsca na os. Młodynie na cele sakralne trwają od 20 lat. Potwierdza to także korespondencja pomiędzy kurią biskupią w Sandomierzu a władzami miasta Stalowa Wola. Na jutro zaplanowano posiedzenie sądu, do którego trafił wniosek prezydenta Stalowej Woli. Andrzej Szlęzak uważa, że ustawienie krzyża było bezprawne, odbyło się bez uzgodnienia z samorządem, co narusza własność miejską. Rozprawa się jednak nie odbędzie. Jak udało się nam dowiedzieć, prezydent złożył wniosek o uzupełnienie pozwu.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2009-11-23

Autor: wa