Rzeszowie, pobudka!
Treść
Przy okazji siatkarskiego Grand Prix stolica Podkarpacia wypromuje... podziemną trasę turystyczną Wczoraj miała ruszyć promocyjna ofensywa Rzeszowa w związku z siatkarskim World Grand Prix, kobiecym odpowiednikiem Ligi Światowej. Od piątku do niedzieli Rzeszów będzie stolicą światowej siatkówki, zagrają tu mistrzynie olimpijskie Chinki, mistrzynie świata Rosjanki, zawsze mocne Amerykanki i oczywiście Polki, które pod batutą nowego trenera Marco Bonitty budują zespół na mistrzostwa Europy. Ale miasto dopiero w poniedziałek rozpoczęło reklamę imprezy. - To nie my zaspaliśmy, a organizator turnieju, czyli Polski Związek Piłki Siatkowej. Chcieliśmy ruszyć z promocją dwa tygodnie przed turniejem, lecz zbyt późno otrzymaliśmy ze związku materiały z oficjalnym logotypem Grand Prix. Mimo wszystko, poradzimy sobie - zapewnia Tadeusz Szylar, szef promocji miasta i były dziennikarz sportowy. - Media od jakiegoś czasu robią szum wokół imprezy i nieskromnie powiem, że maczałem w tym palce. W poniedziałek do rzeszowskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego miały dotrzeć plakaty reklamujące siatkarskie święto. - Jeszcze tego samego dnia pojawią się w autobusach i na słupach ogłoszeniowych. A przy drogach wjazdowych do Rzeszowa ustawimy wielkie billboardy. Będą też reklamować miasto - mówił wczoraj wczesnym popołudniem Tadeusz Szylar. W Rzeszowie wiszą jeszcze wielkopowierzchniowe reklamy finałów Ligi Światowej, które zakończyły się dwa tygodnie temu. - To niedopatrzenie - skwitował Szylar. W jaki sposób Rzeszów chce czerpać z obecności w mieście siatkarskich gwiazd? - W czwartek prezydent spotka się z delegacjami wszystkich reprezentacji, szefami światowej federacji siatkarskiej i PZPS. Wszyscy uczestnicy Grand Prix otrzymają upominki, być może w holu hali ustawimy stoisko promujące nasz główny produkt turystyczny - podziemną trasę - wylicza Szylar. Imprezy sportowe? - Dział promocji Polsatu, który przeprowadzi transmisję z turnieju, pytał o udostępnienie miejsca obok hali. Chcą tam zorganizować boiska do siatkówki. Bardzo nam się ten pomysł spodobał. Bilety nadal sprzedają się średnio, ale Wiesław Radomski, prezes Podkarpackiego Okręgowego Związku Piłki Siatkowej nie uważa, że to wina słabej promocji imprezy. - To raczej kwestia wakacyjnej pory. Przecież media trąbią o zawodach non stop. Kibice są wystarczająco poinformowani. Radomski pamięta, że w 2003 roku wejściówki na ważny mecz Polek z Niemkami zaczęły się rozchodzić dopiero na dwa dni przed spotkaniem. - Hala była pełna i nie mam wątpliwości, iż tak samo będzie w ten weekend. Nie zapominajmy i o tym, że w Rzeszowie dużo większym zainteresowaniem cieszy się siatkówka mężczyzn. Wczoraj do Rzeszowa przybyła reprezentacja Chin. Zamieszkała w hotelu Prezydenckim w sąsiedztwie hali Podpromie. Amerykanki i Rosjanki spodziewane są w dniu dzisiejszym. - Organizacyjnie wszystko jest rozpisane na nuty - podkreśla Wiesław Radomski. - Spodziewam się bardzo dobrej gry Polek, które powinny rozpocząć turniej od mocnego akcentu, czyli zwycięstwa z USA. Czy po raz pierwszy w historii skruszymy wielki mur chiński? Rzeszów to szczęśliwe miejsce dla siatkarek i siatkarzy, więc kto wie... TOMASZ SZELIGA "Dziennik Polski" 2007-07-31
Autor: wa