Spacer z historią
Treść
Wczoraj uczniowie z Gimnazjum nr 11 z Rzeszowa uczestniczyli po raz pierwszy w niecodziennej lekcji historii i przekonali się, jak wiele jest w stolicy Podkarpacia interesujących śladów traktujących o wydarzeniach sprzed lat. Wraz z przewodnikiem, dr. Jerzym Majką z Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, młodzież poznawała historię rzeszowskich "Strzelców". To swego rodzaju eksperyment, który powinien wzbudzić większe zainteresowanie historią wśród młodych ludzi. - Idea tego pomysłu polega na tym, aby przechodząc od pomnika pułkownika Leopolda Lisa-Kuli przez ulicę 3 Maja i Jagiellońską zatrzymywać się w miejscach, które są związane z historią Rzeszowa. Po drodze mijamy pamiątkowe tablice, na które nie można nie zwrócić uwagi - przekonuje dr Jerzy Majka, kierownik Działu Historycznego Muzeum Okręgowego w Rzeszowie. Wędrówka rozpoczęła się przed pomnikiem płk. Leopolda Lisa-Kuli. Tam uczniowie dowiedzieli się, że Lis-Kula był człowiekiem mającym wyjątkowe zalety - zarówno dowódcze, jak i nieprzeciętne cechy charakteru. W czasie I wojny światowej służył w Legionach Polskich zdobywając wielki rozgłos swoimi talentami dowódczymi. Pod koniec wojny związał się z Polską Organizacją Wojskową o charakterze konspiracyjnym i wreszcie służył w Wojsku Polskim. Nieskazitelną opinią pułkownik cieszył się m.in. u Józefa Piłsudskiego. Dzięki nowatorskiemu pomysłowi organizatorów uczniowie poznali również historię Związku Strzeleckiego. - Pierwszy Związek Strzelecki powstał w 1910 roku na terenie dawnej Galicji. Kiedy zbliżała się I wojna światowa ludzie pokroju Józefa Piłsudskiego zaczęli myśleć nad stworzeniem zaczątków Wojska Polskiego. Taką organizacją paramilitarną był I Związek Strzelecki, który stawiał sobie za cel przygotowanie kadr dla przyszłego wojska, a w efekcie walkę o niepodległość - opowiadał dr Jerzy Majka. Uczniowie zatrzymywali się również w wielu innych miejscach upamiętniających wydarzenia sprzed lat, m.in. przed kościołem św. Krzyża i budynkiem obecnej siedziby "Strzelca". Innym bohaterem, z którym bliżej zapoznała się młodzież, był gen. Władysław Sikorski. To właśnie jego osobie poświęcona jest tablica widniejąca na budynku I Liceum Ogólnokształcącego. Niecodzienna lekcja historii zakończyła się w Klubie Garnizonowym, gdzie przygotowano wystawę o tematyce historyczno-wojskowej. Młodzież zwiedziła w klubie Salę Tradycji Garnizonu Rzeszów, obejrzała prezentację multimedialną o historii i współczesnej działalności "Strzelca". Spotkała się także z żołnierzami 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, którzy zaprezentowali broń będącą na wyposażeniu brygady. Zdaniem większości uczniów była to ciekawsza forma nauki historii, niż podczas zwykłych zajęć w szkole. Podobną opinię wyrażają nauczyciele oraz rodzice. - Na pewno znacznie chętniej słucha się takiego wykładu aniżeli uczy się historii z książki, szczególnie jeśli lekcja jest połączona ze zwiedzaniem historycznych miejsc - uważa matka jednego z uczniów Gimnazjum nr 11 w Rzeszowie. (EKA) "Dziennik Polski" 2006-12-06
Autor: wa