Sprzedaż PZL Mielec pod lupą prokuratury
Treść
Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu wszczęła śledztwo w sprawie sprzedaży PZL Mielec amerykańskiej firmie Sikorsky Aircraft Corporation. Postępowanie ma wyjaśnić, czy podczas transakcji nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez pracowników Agencji Rozwoju Przemysłu, a co za tym idzie do zaniżenia wartości mieleckiej firmy na kwotę 16 milionów złotych. O zbadanie sprzedaży PZL Mielec zwrócił się szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak. Prokuratura jest także w posiadaniu pisma o nieprawidłowościach przy sprzedaży PZL Mielec, które do Centralnego Biura Śledczego skierował poseł Zygmunt Wrzodak (informowaliśmy o tym w marcu br.). Śledztwo ma wyjaśnić czy wartość fabryki nie została zaniżona o 16 milionów złotych. Jak powiedział nam Janusz Wiśniewski, zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu, chodzi o korzyści, jakich z powodu podpisania kontraktów przez PZL Mielec zakład ten mógł się spodziewać w najbliższym czasie, a które prawdopodobnie nie zostały uwzględnione przy wycenie udziałów przy sprzedaży firmy amerykańskiemu kontrahentowi. Przed rozpoczęciem śledztwa prokuratura zapoznała się z dokumentami, jakie otrzymała z Agencji Rozwoju Przemysłu, która w imieniu Skarbu Państwa sprzedała 100 procent udziałów mieleckiej fabryki, oraz z ministerstw skarbu i gospodarki. - Choć dokumenty te nie mówią jednoznacznie o popełnieniu przestępstwa, to podejrzenie nadal istnieje i musi zostać zweryfikowane przez czynności procesowe. Śledztwo będzie szerokie i skomplikowane - zapowiada prokurator. - Trzeba będzie bowiem szczegółowo zbadać m.in. czy parametry, jakie brano pod uwagę przy wycenie majątku PZL Mielec, były prawidłowe czy też nie. Planujemy przesłuchania osób, które zlecały i dokonywały wyceny oraz osób, które prowadziły negocjacje i podpisywały umowy - dodaje prokurator Janusz Wiśniewski. Chodzi o pracowników PZL Mielec, ARP oraz ewentualnie ze strony kontrahenta, a więc firmy Sikorsky Aircraft Corporation. Przed transakcją właścicielem PZL Mielec była reprezentowana przez Skarb Państwa Agencja Rozwoju Przemysłu. Mielec sprzedany został pod koniec 2006 roku potentatowi na rynku produkcji śmigłowców, amerykańskiej firmie Sikorsky Aircraft Corporation. Całkowita wartość umowy opiewała na ok. 250 milionów złotych, na które złożyły się wartość udziałów mieleckiej spółki oraz deklaracja inwestycyjna nowego właściciela, który zobowiązał się zainwestować w modernizację fabryki 100 mln dolarów. Zapowiedział on wdrożenie nowoczesnych technologii i podniesienie warunków związanych z bezpieczeństwem pracy. W Mielcu mają być produkowane elementy do śmigłowca Black Hawk a także gotowe maszyny m.in. nowa wersja śmigłowca bojowego Internationale Black Hawk. PZL Mielec znane są na całym świecie m.in. z produkcji samolotów transportowych Skytruck i Bryza oraz rolniczych Dromaderów. Spółka ma zawarte umowy kooperacyjne z takimi firmami branży lotniczej, jak BAE Systems, Pratt & Whitney, GKN Westland, Saab, czy Lockheed Martin. Zakład zatrudnia ok. 1,5 tysiąca pracowników. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2007-05-18
Autor: wa
Tagi: mielec