Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szkoła dla gminy

Treść

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił w czwartek skargę wójta gminy Stubno (Podkarpackie) na decyzję ministra edukacji. Istotą sprawy było rozstrzygnięcie, czy w gminie może nie być ani jednej szkoły publicznej. Sąd uznał, że taka sytuacja nie jest możliwa. Gmina Stubno zamierzała przekazać specjalnie powołanej przez siebie fundacji "Oświata w gminie Stubno" prowadzenie dwóch zespołów szkół (w ich skład wchodzą szkoła podstawowa i gimnazjum), które istnieją na jej terenie. Rada gminy podjęła uchwałę o likwidacji tych zespołów. Podkarpacki kurator oświaty wydał jednak negatywną opinię w tej sprawie twierdząc, że fundacja nie może prowadzić wszystkich szkół w gminie. Przypomniał, że prawo nakazuje, by co najmniej jedna szkoła była prowadzona przez samorząd. Decyzję kuratora podtrzymał minister edukacji. W uzasadnieniu wyroku sąd, powołując się na rozporządzenie ministra edukacji dotyczące zezwoleń na prowadzenie szkół, przypomniał, że powstanie innych szkół niż publiczne, może mieć miejsce tylko w ramach uzupełnienia istniejącej sieci szkół publicznych. Sędzia Iwona Kosińska poinformowała także, że w uchwale o likwidacji zespołów szkół w Stubnie i Kalnikowie, rada gminy nie podała, w jakiej innej konkretnej szkole uczniowie tych zespołów mieliby się uczyć dalej. Podała, że w uchwale zapisano tylko, że w miejsce zespołów na ich bazie mają zostać utworzone szkoły niepubliczne. Tymczasem - jak przypomniała - rodzice i kurator muszą być co najmniej na sześć miesięcy przed likwidacją szkoły poinformowani, gdzie dzieci będą kontynuować naukę. Sędzia podkreśliła, że musi być to konkretna istniejąca szkoła, musi być podany jej numer i adres. Sąd zauważył również, że zgodnie z nowelizacją ustawy o finansach publicznych nie można tworzyć fundacji ze środków publicznych. Sędzia Kosińska zaznaczyła, że co prawda fundacja została utworzona przed tą nowelizacja przepisów, jednak nie podjęła zadań jakie miała realizować przed wejściem w życie tych przepisów. Sędzia podała także w statucie fundacji zapisano, że jej majątek wynosi tylko 10 tys. złotych oraz, że w przypadku wyczerpania środków ulegnie ona likwidacji. Pytała, jak realizowany miałby być obowiązek szkolny w gminie, gdyby fundacji zabrakło środków. "Kurator nie może dopuścić do sytuacji, że dzieci nie mają gdzie się uczyć, gdy zostanie zlikwidowana fundacja" - podkreśliła. Poinformowała również, że rady rodziców ze szkół, które gmina chciała zlikwidować, oraz zwykli rodzice protestowali przeciwko uchwale rady. Władze gminy Stubno złożyły skargę do WSA na decyzję ministra edukacji, gdyż uznały, że obecnie obowiązujące przepisy ustawy o systemie oświaty w znacznym stopniu ograniczają samorządność i uniemożliwiają suwerenną gospodarkę w szkolnictwie. Twierdziły, że w świetle ustawy o systemie oświaty oraz Karty Nauczyciela nie mają realnego wpływu na szkolnictwo na swoim terenie, w tym na płace i czas pracy nauczycieli. Zdaniem wójta Janusza Słabickiego, przekazanie fundacji tylko jednego zespołu byłoby dzieleniem gminy. W jednym z zespołów uczy się bowiem mniejszość ukraińska. W uzasadnieniu wyroku sędzia Kosińska powiedziała także, że zgodnie z obowiązującymi przepisami samorządy mają nie tylko prawo ale i obowiązek prowadzenia szkół i nie mogą ich scedować w całości na inne podmioty. Zwróciła uwagę, że gminy przejmując zadanie prowadzenia szkół przejęły je wraz ze środkami. Przypomniała, że dostają na ten cel też dotacje i subwencje. Sędzia zaznaczyła, że choć w odczuciu niektórych samorządów nie są to wystarczające środki to nie mogą z sobie zdjąć tego obowiązku. 2006-12-01

Autor: wa