Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szpital szuka internistów

Treść

Jedyna poradnia kardiologiczna i oddział wewnętrzny w lubaczowskim szpitalu wciąż są nieczynne. Pacjenci powiatu liczącego około 40 tys. mieszkańców pozostają bez właściwej opieki medycznej. Oddział wewnętrzny w Szpitalu Powiatowym w Lubaczowie przestał funkcjonować na początku lipca br., kiedy lekarze, którym skończyły się kontrakty, nie przyjęli warunków płacowych związanych z popołudniowymi dyżurami i zażądali podniesienia stawki godzinowej z 40 do 50 złotych. Dyrekcja szpitala, którego zadłużenie w pierwszym półroczu br. przekroczyło 2 mln zł, zaproponowała lekarzom kontrakty całościowe. Na tej podstawie każdy medyk otrzymywałby pieniądze od wykonanych procedur. W ten sposób jego miesięczne zarobki mogłyby sięgnąć nawet 15 tys. złotych. To jednak nie zadowalało lekarzy, którzy zażądali zwiększenia stawek za dyżury. Postulat ten okazał się zaporowy dla dyrekcji szpitala. Również w ocenie Józefa Michalika, starosty lubaczowskiego, żądania lekarzy były niemożliwe do spełnienia. Z dnia na dzień ewakuowano około 40 pacjentów, a oddział zamknięto. Dyrekcja rozpisała konkurs na kontraktową obsługę oddziału przez lekarzy z zewnątrz, proponując im mieszkania, dobre warunki pracy i zarobki, które z dyżurami przekraczałyby 6 tys. złotych. W wyznaczonym terminie nikt się jednak nie zgłosił. Konkurs będzie przedłużony do 24 sierpnia. Placówka poszukuje 4-6 lekarzy, którzy zapewnią kompleksowe usługi na oddziale wewnętrznym, szpitalnym oddziale ratunkowym i w poradni kardiologicznej. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-07-25

Autor: wa