Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Turystyka - wspólna sprawa

Treść

Wczoraj w Rzeszowie podpisano porozumienie dotyczące współpracy grupy partnerskiej w ramach projektu "Turystyka - wspólna sprawa". Spotkanie ma na celu pracę nad produktem turystycznym pod roboczą nazwą "Rzeszowska Grupa Partnerska". Do wspólnego opracowania i stworzenia produktu turystycznego zaproszeni zostali przedsiębiorcy turystyczni oraz przedstawiciele samorządu terytorialnego, instytucji oraz organizacji turystycznych z terenu Rzeszowa i okolic. O tym, że potencjał turystyczny w województwie podkarpackim istnieje, wiadomo nie od dziś. Istotne jest jednak, w jaki sposób najlepiej go wykorzystać. W ubiegłym roku zorganizowano wiele konferencji w tej sprawie. Zwracano uwagę na potrzebę rozwoju produktów turystycznych w oparciu o istniejące szlaki tematyczne, jak: Szlak Wodny Błękitny San, Szlak Architektury Drewnianej, Szlak Naftowy, Szlak Szwejka czy Szlak Garncarski. Pojawiły się także zupełnie nowe pomysły, np. Trakty Staropolskie - Szlak Rodów Staropolskich i Karpackie Miasta Kupieckie. - Szereg naturalnych atrakcji i ciągle rozbudowująca się infrastruktura już w chwili obecnej stwarzają turyście wiele możliwości atrakcyjnego wypoczynku. Jednak to wszystko nie tworzy jeszcze spójnej oferty. Aby wykorzystać w pełni potencjał turystyczny regionu, niezbędna jest współpraca przedsiębiorców, samorządowców i działaczy turystycznych. Dzięki projektowi "Turystyka - wspólna sprawa" w województwie podkarpackim powstało już kilka pomysłów na nowoczesne, dobrze zarządzane produkty turystyczne w formule sieciowej - wyjaśnia mówi Jan Sołek - koordynator projektu "Turystyka - wspólna sprawa" w województwie podkarpackim. Zadecydowano, że powstanie kilka grup partnerskich, które będą odpowiedzialne za tworzenie i promocję regionalnych produktów turystycznych. Grupa rzeszowska zamierza wypromować trzy produkty turystyczne. Pierwszy z nich - "Podkarpackie smaki - szlakiem jadła i wina" - został zainicjowany przez Stowarzyszenie Winiarzy Podkarpacia oraz grupę hotelarzy i restauratorów, bazujących na tradycjach winiarskich odradzających się winnic. Zakładanie winnic i produkcja ich w polskich, podkarpackich warunkach to nie żart. Jak przekonują znawcy, oczywiście będą to inne wina niż francuskie, czy włoskie, ale to nie znaczy gorsze. W prawdzie klimat w Polsce jest o wiele chłodniejszy niż na południu Europy, ale w Polsce jest już około 200 profesjonalnie prowadzonych winnic, najwięcej w okolicach Zielonej Góry, a największa, 30-hektarowa, jest pod Wrocławiem w Miękinie. Na Podkarpaciu najwięcej winnic jest w okolicach Jasła, są także nasadzenia pod Rzeszowem i w okolicach Krzeszowa w powiecie niżańskim. - Winnica, by dawała producentowi utrzymanie, powinna mieć powierzchnię przynajmniej 2 hektarów - uważa jeden z najbardziej znanych podkarpackich winiarzy Roman Myśliwiec, właściciel winnicy "Golesz" pod Jasłem, prezes Polskiego Instytutu Winorośli i Wina. Jak wyjaśnia, przez pierwsze pięć lat inwestycja nie będzie dochodowa. Pierwszego zbioru można się bowiem spodziewać dopiero po trzech latach. Trzeba liczyć się także z przymrozkami i szkodnikami. Następnie trzeba jeszcze półtora roku do dwóch lat poczekać, aż wino dojrzeje. Jednak nie tylko wina mają rozsławiać Podkarpacie. Samorządy powiatów przeworskiego i rzeszowskiego wraz z grupą przedsiębiorców zaproponowali realizację produktu, którego główna atrakcję stanowić będzie kolej wąskotorowa Przeworsk - Dynów o nazwie "Cukrówką przez Pogórze". Natomiast dziedzictwo kultury staropolskiej zachowane na Podkarpaciu, liczne zamki, pałace i dwory będą stanowić główne atrakcje produktu turystycznego o nazwie "Trakt rodów staropolskich". Jest to pomysł zrzeszający przedstawicieli muzeów, przedsiębiorców z sektora turystycznego i przedstawicieli samorządów z powiatów łańcuckiego, rzeszowskiego, przeworskiego, leżajskiego oraz jarosławskiego. Wczoraj w Rzeszowie podpisano porozumienie dotyczące współpracy grupy partnerskiej w ramach projektu "Turystyka - wspólna sprawa". Teraz czas na działanie. Uczestnicy spotkania są zdania, że właśnie bliska współpraca i podejmowanie wspólnych inicjatyw to klucz do sukcesu. Uważają też, że w ciągu najbliższych lat jest szansa na to, aby zachęcić wiele osób do odwiedzenia Podkarpacia. (EWAF) "Dziennik Polski" 2007-02-14

Autor: wa