[TYLKO U NAS] Dr I. Maj: Ukraińskie dzieci spotyka los dzieci polskich z czasów II wojny światowej
Treść
Liczba 200 tys. ukraińskich dzieci pokrywa się z liczbą 200 tys. polskich dzieci, które zostały uprowadzone i przekazane do niemieckich rodzin ze sfałszowanymi metrykami. Zgodnie z Generalnym Planem Wschodnim polskie dzieci miały być przeznaczone do adopcji, a w przyszłości miały stanowić trzon armii niemieckiej. Podobne losy spotykają teraz dzieci ukraińskie. Wojna na Ukrainie niesie takie same skutki, jak poprzednie wojny światowe – powiedział dr Ireneusz Maj, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu w Łodzi, w sobotniej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Agencja Ukrinform podała, że do Rosji deportowano już 200 tysięcy ukraińskich dzieci. Ks. bp Jan Sobiło, biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej, w jednym z wywiadów powiedział, że „są miejscowości, gdzie dzieci od 10 lat wzwyż – tak chłopcy, jak i dziewczynki – są zabierane rodzicom i masowo gwałcone przez Rosjan”.
– Liczba 200 tys. ukraińskich dzieci pokrywa się z liczbą 200 tys. polskich dzieci, które zostały uprowadzone i zostały przekazane do niemieckich rodzin ze sfałszowanymi metrykami. One nigdy nie powróciły do Polski. Czasy się zmieniają, a dzieją się takie same rzeczy, jak podczas II wojny światowej. Powinniśmy mieć świadomość, że wojna na Ukrainie niesie takie same skutki, jak poprzednie wojny światowe – zwrócił uwagę dr Ireneusz Maj.
Jak zaznaczył, polskie dzieci, które zostały wywiezione poza zachodnią granicę kraju, były wplecione „w straszliwą machinę. W Niemczech działała instytucja Lebensborn, której urzędnicy fałszowali dzieciom metryki i wykorzeniali je. Dochodziło do tego, że powracające do Polski dzieci nie znały ojczystego języka”.
– Zgodnie z Generalnym Planem Wschodnim polskie dzieci miały być przeznaczone do adopcji, a w przyszłości miały stanowić trzon armii niemieckiej. Podobne losy spotykają teraz dzieci ukraińskie – wskazał gość Radia Maryja.
Muzeum Dzieci Polskich – Ofiar Totalitaryzmu w Łodzi ma za zadanie przypominać, edukować oraz uzmysławiać, jak wielką tragedią jest wojna. Takie miejsca mają nie dopuścić do zapomnienia o dramatycznych losach ludzkości.
– W ostatnim czasie spotykamy się z głosami krytyki, według których nie trzeba więcej martyrologii. Niektórzy specjaliści dzieci zaznaczają, że nie powinno się emanować martyrologią w przestrzeni publicznej. Jeżeli jednak nie będziemy edukować, to będziemy ukrywać prawdę historyczną. Musimy mówić o naszych dziejach – podkreślił historyk.
Cała rozmowa z dr. Ireneuszem Majem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl
Żródło: radiomaryja.pl, 7
Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego  dnia –  specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze                                                                                                             informacje  z        życia              Kościoła   i                 naszej                     Ojczyzny.                         Odważnie                         stajemy    w                                            obronie                  naszej   wiary     i                     nauki                 Kościoła.                   Jednak               bez             Twojej                        pomocy                                       kontynuacja                     naszej   misji                      będzie        coraz                                 trudniejsza.                         Dlatego                     prosimy               Cię  o                                pomoc.
Od pewnego czasu  istnieje możliwość  przekazywania online darów serca                                                                                         na                     Radio        Maryja  i     Tv             Trwam   –         za                  pomocą           kart                                      kredytowych,                                   debetowych   i                            innych                                 elektronicznych            form                                płatniczych.                            Prosimy             Cię o  Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl
Autor: mj
