Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
Treść
Wśród bardzo licznych w Polsce sanktuariów Jasna Góra ma swoje pierwsze i uprzywilejowane miejsce. Rocznie nawiedza ją od miliona do dwóch milionów pielgrzymów. Przybywają, by modlić się przed cudownym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, słynącym wieloma łaskami i na trwałe wpisanym w dzieje Polski.
Pierwszym i najdawniejszym dokumentem, informującym o cudownym obrazie, jest łaciński rękopis, który znajduje się w archiwum klasztoru: Translatio tabulae Beatae Mariae Virginis quam Sanctus Lucas depinxit propriis manibus(Przeniesienie obrazu Błogosławionej Maryi Dziewicy, który własnymi rękami wymalował św. Łukasz). W rękopisie tym czytamy:
Autorem obrazu jest św. Łukasz Ewangelista. Na prośbę wiernych wymalował wizerunek Maryi z Dzieciątkiem na blacie stołu, przy którym siadywała. Cesarz Konstantyn kazał przenieść obraz z Jerozolimy do Konstantynopola i umieścić w świątyni. Tam obraz zasłynął cudami. Urzeczony cudownym obrazem książę ruski Lew, pozostający w służbie cesarza, uprosił Konstantyna o darowanie mu obrazu, który też przeniósł do swojego księstwa i kazał go bogato ozdobić. Obraz znowu zasłynął cudami. W czasie wojny prowadzonej na Rusi przez Ludwika Węgierskiego obraz ukryto w zamku bełskim. Po poddaniu się zamku Ludwikowi, namiestnik króla, książę Władysław Opolczyk zajął obraz. W czasie oblegania zamku przez Litwinów i Tatarów strzała wpadła do zamku i ugodziła w prawą stronę wizerunku. Wtedy nieprzyjaciół otoczyła mgła, która przeraziła wrogów. Książę wypadł na nich z wojskiem i ich rozgromił. Kiedy chciał wywieźć obraz do swojego księstwa, mimo dużej liczby koni obraz nie ruszał z miejsca. Wtedy książę uczynił ślub, że wystawi kościół i klasztor tam, gdzie umieści obraz. Wtedy konie lekko ruszyły i zawiozły obraz na Jasną Górę. Tam umieścił go w kaplicy kościoła, gdzie obraz ponownie zajaśniał cudami.
Cytowany dokument pochodzi z I poł. XV  w. Być może został przepisany z dokumentu wcześniejszego. Tradycja  głosi, że obraz został namalowany przez św. Łukasza Ewangelistę na desce  stołu z domu Świętej Rodziny w Nazarecie. Wizerunek z Jerozolimy do  Konstantynopola miał przewieźć cesarz Konstantyn. Służący w wojsku  cesarskim książę ruski Lew zapragnął przenieść obraz na Ruś. Cesarz  podarował mu wizerunek i od tego czasu obraz otaczany był na Rusi wielką  czcią. Obraz rzeczywiście mógł dostać się na Ruś z Konstantynopola,  gdyż w XI-XIV w. pomiędzy Cesarstwem Bizantyjskim a Rusią trwał żywy  kontakt. Nie jest również wykluczone, że obraz został zraniony strzałą w  czasie bitwy. W czasie walk prowadzonych przez Kazimierza Wielkiego i  Ludwika Węgierskiego na Rusi obraz ukryto w zamku w Bełzie. W roku 1382  znalazł go tam książę Władysław Opolczyk. Doznając wielu łask przez  wstawiennictwo Matki Bożej, książę zabrał obraz i przywiózł do  Częstochowy.
Pierwotny obraz jasnogórski mógł pochodzić z VII w. Byłby to więc jeden z  najstarszych na świecie wizerunków Matki Bożej. Analiza obrazu wykazuje  duże podobieństwo do obrazów, jakie mnisi bazyliańscy malowali na  Krecie. W tym wypadku obraz mógłby pochodzić z X w. Stąd mógł znaleźć  się w Konstantynopolu.
Po II wojnie światowej znaleziono na Jasnej Górze inny dokument,  pochodzący z 1474 r. Zawiera on szerszy opis dziejów cudownego obrazu,  ale pełno w nim legend. Mamy jednak także dokument najwyższej wagi: dwa  dzieła, które wyszły spod pióra Jana Długosza (1415-1480). Żył on w  czasach, które blisko dotyczą cudownego obrazu – sam mógł więc być  świadkiem niektórych wydarzeń. Długosz kilka razy pisze o cudownym  obrazie częstochowskim.
Książę  Władysław Opolczyk sprowadził do Częstochowy z Węgier paulinów. Oddał  im drewniany kościół parafialny w Starej Częstochowie. Długosz przekazał  nam dokładnie akt zrzeczenia się tegoż kościoła przez ówczesnego  proboszcza, Henryka Bielę, na ręce ojca Jerzego, przeora klasztoru  paulinów w Budzie na Węgrzech. Długosz podaje, że akt przekazania odbył  się dnia 23 czerwca 1382 r. 10 sierpnia tego roku książę Opolczyk  specjalnym dokumentem przekazał uposażenie, jakie nadał klasztorowi w  Starej Częstochowie.
Darowizny te musiały być niewystarczające, skoro 24 lutego 1393 r.  książę Opolczyk ponowił akt darowizn przez swoich pełnomocników. Byli  nimi: krakowianin Spytko z Melsztyna i Jan Tarnowski z Sandomierza.  Długosz wymienia szczegółowo, jakie to były darowizny i świadczenia.  Dowiadujemy się także, jaki był wówczas stan klasztoru i kościoła.
Bardzo szybko do obrazu zaczęli przybywać pierwsi pielgrzymi, którzy dzięki modlitwie do Maryi doznawali wielu łask. Z czasem zaczęli tu przynosić swoje wota. Przyciągnęły one złodziei. Na Wielkanoc 1430 r. dwaj panowie polscy i książę ruski dokonali napaści na Jasną Górę. Dla zatarcia śladów posłużyli się bandami husyckimi, grasującymi na Śląsku. W tym czasie klasztor słynął już z powodu cudownych łask otrzymywanych dzięki modlitwie do Maryi przedstawionej w wizerunku jasnogórskim. Napastnicy sądzili, że w klasztorze są zatem jakieś wielkie bogactwa i skarby, bo ściągały do niego rzesze pielgrzymów na święta maryjne. Kiedy okazało się, że wyposażenie klasztoru jest dość skromne – ukradli naczynia i sprzęty liturgiczne, kielichy, krzyże i ozdoby. Odarli także cudowny obraz ze złota i klejnotów, którymi przyozdobili go pobożni pielgrzymi. Wreszcie przecięli twarz Maryi cięciem szabli.
Na  prośbę paulinów król Władysław Jagiełło pozwolił zabrać zniszczony i  zbeszczeszczony przez rabusiów obraz do Krakowa i powierzył jego  odnowienie – na własny koszt – nadwornym malarzom. Przypuszcza się, że  pochodzili oni z Rusi i specjalizowali się w sztuce bizantyjskiej.  Usiłowali oni naprawić obraz i przywrócić go do stanu pierwotnego.  Kładli jednak farby nową techniką (tempera), czego stare malowidło nie  przyjmowało. Nie znali bowiem dawnej techniki enkaustycznej, stosowanej w  obrazach starochrześcijańskich i bizantyjskich, którą wykonano  pierwotny wizerunek. W tej sytuacji albo zrobiono najpierw wierną kopię  obrazu poprzedniego, albo powielono jedną z już istniejących kopii.  Prace trwały długo, być może nawet dwa lata. To świadczy, z jak wielkim  pietyzmem go malowano. Dla zaakcentowania wierności dla pierwowzoru  artyści pozostawili nawet ślady ran, zadanych Matce Bożej na obrazie  pierwotnym. Zachowali również te same deski, na których namalowano  pierwowzór, chociaż kosztowało ich to wiele dodatkowego trudu.
Zmieniono natomiast ozdoby szat. Lilie andegaweńskie na płaszczu Maryi  nawiązują zbyt wyraźnie do herbu andegaweńskiego króla Węgier Ludwika.  Prawdopodobnie dodano także do rąk Dzieciątka książkę. Do dziś pozostały  na obrazie jedynie ślady napaści z 1430 r. – są nimi dwa równoległe  ślady cięcia miecza na policzku Maryi, przecięte trzecim na linii nosa,  oraz kilka podobnych, choć znacznie mniejszych cięć na szyi (dwa  widoczne wyraźniej, cztery pozostałe słabiej).
Księgi klasztoru częstochowskiego potwierdzają niezwykłe fakty, związane  z cudownym obrazem. Zapisywano je skrzętnie w osobnej księdze łask.  Najstarszy zachowany opis cudownego uzdrowienia pochodzi z roku 1402. O  sławie jasnogórskiego obrazu świadczy również to, że już w owych czasach  sporządzano jego kopie. Już w roku 1390 miał ją Głogówek, w roku 1392  daleki Sokal, a w roku 1400 – jeszcze dalszy Lepogłów w Chorwacji.
Na Jasnej Górze wielokrotnie modlili się polscy królowie i książęta,  m.in. Kazimierz Jagiellończyk (1448 i 1472), św. Kazimierz królewicz  (1472), Zygmunt I Stary (1510 i 1514), Stefan Batory (1581), Zygmunt III  Waza (1616, 1620, 1630), Władysław IV (1621, 1633, 1638, 1642, 1644,  1646), Jan Kazimierz (1649, 1656, 1658, 1661), Michał Korybut  Wiśniowiecki (1669, 1670), Jan III Sobieski (1676, 1683), August II Sas  (1704), August III Sas (1734).
W roku 1655 miała miejsce słynna obrona Jasnej Góry. 9 listopada 1655 r. hrabia Wejhard podszedł pod Jasną Górę w 3 tys. żołnierzy i zażądał bezwzględnej kapitulacji. Przeor klasztoru, o. Augustyn Kordecki, odmówił. Zaczęło się więc oblężenie. 19 listopada przybył generał Burhardt Miller oraz pułkownik Wacław Sadowski. Oblężenie trwało do Bożego Narodzenia, a więc ponad miesiąc. O. Kordecki miał do dyspozycji 160 żołnierzy i 70 zakonników. Obroną klasztoru dowodzili Stefan Zamojski i Piotr Czarnecki. Miller do rozbicia klasztoru i kościoła oraz otaczających murów użył najcięższych dział. Wyrzucono 340 armatnich kul o masie sześciu, a nawet dwunastu kilogramów. Naród zerwał się do walki. To zmusiło Millera do opuszczenia Jasnej Góry nocą 27 grudnia. Usiłował on jeszcze powrócić i z nagła zaskoczyć 24 i 28 lutego, a potem 9 kwietnia 1656 r., ale również bezskutecznie.
Obecny obraz Matki Bożej, namalowany na drewnianej tablicy, zalicza się do ikon bizantyjskich określanych nazwą Hodegetria, co  oznacza „Tę, która prowadzi”. Sam obraz (o wymiarach 122,2 x 82,2 x 3,5  cm) jest ułożony na trzech deseczkach lipowych, sklejonych, na które  została położona kredowa zaprawa grubości 2-3 mm. Samo malowidło  położono temperą na płótnie. Przedstawia ono stojącą Najświętszą Maryję  Pannę z Dzieciątkiem Jezus na lewym ręku. Matka Boża ma na sobie  czerwoną suknię, a na nią narzucony niebieski płaszcz ozdobiony liliami  andegaweńskimi. Prawa ręka Maryi spoczywa na piersi. Jezus jest  przyodziany w sukienkę koloru karminowego, bogato złoconą ozdobami, z  rękawami szczelnie zapiętymi u dłoni – podobnie jak u Maryi. W lewym  ręku trzyma księgę, prawą natomiast unosi w geście błogosławieństwa,  wskazując jednocześnie na Maryję. Całe pole nimbu Maryi i Jezusa jest  wypełnione pozłotą. Tło obrazu jest zielone, co w symbolice obrazów  bizantyjskich wyraża często pełnię łask Ducha Świętego. Dziecię Boże ma  stopy bose, co wyróżnia się na tle bogactwa jego szaty. Płaszcz  przykrywa także głowę Najświętszej Panny jakby naturalnym welonem. Nad  czołem na płaszczu widać złotą gwiazdę. Obramowanie szaty Jezusa i  płaszcza Maryi ma szeroką złotą oblamówkę. U płaszcza Maryi ma ona  dodatkową ozdobę w postaci artystycznej koronki. Na to wszystko są  nałożone na obie postacie artystyczne i zdobne w drogie kamienie szaty i  korony.
Obraz jasnogórski był kilka razy odnawiany. Po raz pierwszy –  przypuszczalnie w roku 1682 z okazji przygotowań do 300-lecia  sprowadzenia obrazu. Wtedy to nieznany malarz, podpisany J.K. pinxit indignus servus wymalował  olejnymi farbami obraz, przedstawiający historię cudownego obrazu.  Obraz ten umieścił na odwrocie cudownego obrazu Matki Bożej  Częstochowskiej. Nie przeprowadził jednak konserwacji samego obrazu.  Dokonał jej dopiero w 1705 r. na dwanaście lat przed koronacją brat  zakonny, Makary Szybkowski. Z tej okazji również przemalował on olejnymi  farbami płaszcz i suknię Maryi i Dzieciątka; do płaszcza Maryi wbił  także 28 mosiężnych gwiazdek. Usunął je dopiero profesor Jan Rutkowski,  kiedy w 1925-1926 roku dokonywał naukowego badania obrazu i jego  gruntownej konserwacji. Usunął on przy tym także olejne farby, nałożone w  latach późniejszych, oraz sadze z twarzy Matki Bożej i Pana Jezusa.  Usunął też ślady gwoździ, które były przybite do deski celem umocnienia  sukienek srebrno-złotych. Oczyszczono deski od robactwa i ubytków  powstałych na skutek próchnienia. Oczyszczono także i zabezpieczono ramy  obrazu. W latach 1948-1952 przeprowadzono jeszcze raz naukowe badania  najnowocześniejszymi dostępnymi wówczas środkami: prześwietlenie  rentgenowskie, badano obraz pod mikroskopem, wykorzystując kryteria  mikropaleontologiczne i mineralogiczne, przeprowadzono także ocenę  technologiczną i artystyczno-formalną. W latach II wojny światowej  (1939-1945) obraz znajdował się w ukryciu. Dlatego wymagał kolejnej  renowacji. Dzieła dokonał konserwator R. Kozłowski.
Od bardzo dawna istnieje zwyczaj ozdabiania cudownych obrazów Maryi koronami. Pierwsza papieska koronacja obrazu jasnogórskiego miała miejsce w 1717 r. Korony ofiarował sam król August II Mocny. Aktu koronacji dokonał brat prymasa, biskup Krzysztof Szembek, w dniu 8 września 1717 r. Obecni byli ponadto biskup wileński i inflancki. W uroczystej procesji przeniesiono obraz z kościoła do sali rycerskiej. Tam odczytano dekret papieski i przyniesiono korony. Następnie obraz przeniesiono uroczyście do kościoła wśród modlitw, śpiewów i salw armatnich. Tu nastąpił obrzęd nałożenia koron i Msza święta. Po obiedzie odprawiono Nieszpory i przeniesiono obraz z kościoła do kaplicy. Tam odśpiewano Litanię Loretańską i Te Deum. Z okazji koronacji nałożono na obraz Matki Bożej kosztowne szaty wykonane przez złotnika, brata Makarego Szybkowskiego. Sporządził on trzy suknie na różne uroczystości: granatową haftowaną diamentami, niebieską z rubinami i zieloną z perłami i różnymi drogimi kamieniami. Od 1817 r. zaczęto obchodzić uroczyście rocznicę koronacji. W 1909 r. w nocy z 22 na 23 października zakonnik i kapłan Macoch dokonał kradzieży koron z obrazu Matki Bożej, perłowej sukni i wielu kosztowności. Ze świętokradztwem połączył mord dokonany na wspólniku. Skazano go na dożywotnie więzienie. Papież św. Pius X ofiarował nowe korony. Rekoronacja odbyła się 22 maja 1910 r.
W 1957 r. na apel prymasa Stefana Wyszyńskiego i uchwałą Episkopatu  Polskiego Polska rozpoczęła Wielką Nowennę, aby przygotować cały naród  do obchodów tysiąclecia przyjęcia Chrztu przez Mieszka I (966-1966).  Równocześnie zarządzono peregrynację kopii cudownego obrazu Matki Bożej  Częstochowskiej po wszystkich diecezjach i parafiach. Peregrynacja  rozpoczęła się dnia 26 sierpnia 1957 r. w archidiecezji warszawskiej.  Dokładnie rok wcześniej, 26 sierpnia 1956 r., w 300 lat od ślubów króla  Jana Kazimierza, złożonych przed obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowie 1  kwietnia 1656 roku, Episkopat Polski pod nieobecność uwięzionego  Prymasa Wyszyńskiego w obecności około miliona wiernych odnowił  uroczyście te ślubowania. 5 maja 1957 r. odnowienie tych ślubów odbyło  się we wszystkich kościołach polskich. Śluby króla Jana Kazimierza były  jego osobistym zobowiązaniem, śluby jasnogórskie zaś stały się  zobowiązaniem całego narodu polskiego jako program chrześcijańskiego  życia, wytyczony przez Wielką Nowennę przed Tysiącleciem Chrztu Polski.
Najbardziej znana i uroczysta koronacja obrazu odbyła się w 1966 r. w  ramach obchodu Tysiąclecia Chrztu Polski. Dokonał jej Prymas  Tysiąclecia, Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński, wielki czciciel Maryi  Jasnogórskiej, oddany Jej z synowską ufnością; jest on założycielem  Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła,  działającego obecnie pod nazwą Instytutu Prymasowskiego Stefana kard.  Wyszyńskiego.
Cudowny obraz jest otaczany przez Polaków niezwykłą czcią. Wielokrotnie modlił się przed nim także kard. Karol Wojtyła, a potem – papież Jan Paweł II. Co roku, na uroczystości maryjne (szczególnie 15 i 26 sierpnia) do jasnogórskiego sanktuarium przybywają setki tysięcy ludzi, bardzo często idąc w pieszych pielgrzymkach przez wiele dni.
Dzisiejsza uroczystość powstała z inicjatywy bł. Honorata Koźmińskiego, który po upadku powstania styczniowego starał się zjednoczyć naród wokół Królowej Polski – Maryi. Wraz z ówczesnym przeorem Jasnej Góry, o. Euzebiuszem Rejmanem, wyjednał on u św. Piusa X ustanowienie w 1904 r. święta Matki Bożej Częstochowskiej. Papież Pius XI rozciągnął w 1931 r. ten obchód na całą Polskę oraz zatwierdził nowy tekst Mszy świętej i brewiarza.’
Źródło: radiomaryja.pl, 26 sierpnia 2019
Autor: mj