Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W ZUS i sądach rejonowych

Treść

Dorota Korzec z sekretariatu Wydziału IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Krośnie porządkuje wpływające od wczoraj wnioski od rencistów i emerytów Renciści i emeryci zaczęli zasypywać oddziały i inspektoraty ZUS setkami pozwów o wyrównanie wysokości emerytur i rent. Tysiące pozwów trafiło również do sądów rejonowych. Na Podkarpaciu rekord został pobity w Sanoku, gdzie do tamtejszego sądu trafiło... 5 tysięcy pozwów. Formularze wniosków krążą w Internecie, można je także kupić na bazarach. - Z przyczyn formalnych te pozwy, które mimo informacji w sądach lawinowo wpływają, są błędnie kierowane. Formalnie tego typu pismo powinno być określane jako wniosek i kierowane do ZUS i dopiero odwołanie od orzeczenia ZUS powinno być skierowane do Sądu Okręgowego w Krośnie - tłumaczy sędzia Artur Lipiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Krośnie. Nie wiadomo, skąd wzięła się taka informacja, przekazywana z ust do ust, że pozwy należy składać w sądach rejonowych. Osoby, z którymi "Dziennik Polski" rozmawiał przed wejściem do biura podawczego sądu w Krośnie, mówiły, że słyszały, ale nie potrafiły sprecyzować, kto im powiedział, że sprawę załatwią w sądzie. - Wszyscy tak mówią, że do sądu, to przyniosłem pozew mojemu ojcu - stwierdził mężczyzna. - Przyszliśmy zapytać, czy można to załatwić tutaj - przyznało w średnim wieku małżeństwo. - Teściowa nas wysłała - dodał zięć. - Nie zaszkodzi złożyć wniosek. Nie znam się na tym, ale coś musi być na rzeczy. Moi znajomi mi powiedzieli, dali formularz do wypełnienia i przyniosłem - przyznał szczerze starszy mężczyzna, szukając biura podawczego. Do Sądu Rejonowego w Krośnie wpłynęło przedwczoraj 100 pozwów, a wczoraj przed południem ponad 50. Prawdziwe oblężenie przeżył jednak Sąd Rejonowy w Sanoku, gdzie wpłynęło 5 tysięcy wniosków. - Wydział pracy jest dosłownie sparaliżowany. Do obsługi tych pozwów zostało skierowanych kilka dodatkowych osób. Każda sprawa wymaga nie tylko rejestracji, ale formalnego załatwienia. Sąd jest zobowiązany wydać postanowienie o stwierdzeniu niewłaściwości i przekazaniu tej sprawy do ZUS. To trwa, bo takie postanowienie musi się uprawomocnić. W sądach są rozwieszone informacje, jak te sprawy należy załatwić. Miejscowy ZUS jest właściwy do rozpoznania wniosku rewaloryzacji rent i emerytur - tłumaczy sędzia Artur Lipiński. Mimo informacji w sądach, że wnioski należy składać w ZUS, ludzie mają większe zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, a nie do ZUS, który - ich zdaniem - okrada, bo niewłaściwie oblicza wysokość emerytur i rent oraz nie wypłaca zaległości. ZUS wyjaśnia, że wysokość świadczeń oblicza według obowiązujących przepisów, a skargi i pozwy składane do oddziałów zakładu są bezzasadne. Renciści i emeryci zarzucają ZUS, że oblicza ich świadczenia od zaniżonej tzw. kwoty bazowej. - Rzeczywiście, zgodnie z przepisami wprowadzonymi ustawą z 29 września 1995 r., kwota bazowa stanowiła 93 proc. przeciętnego wynagrodzenia w kwartale kalendarzowym poprzedzającym termin waloryzacji. Natomiast począwszy od pierwszej waloryzacji w 1996 r. w każdym kolejnym terminie waloryzacji wskaźnik procentowy tej kwoty podlegał wzrostowi (od 1 września 1996 r. - 94 proc., od 1 marca 1997 r. - 95 proc., od 1 września 1997 r. - 96 proc., od 1 marca 1998 r. - 97 proc., od 1 września 1998 r. - 98 proc. przeciętnego wynagrodzenia) - wyjaśnia w przekazanym nam komunikacie Agnieszka Prajsnar, rzeczniczka prasowa Oddziału ZUS w Jaśle. - Od 1 stycznia 1999 r., na podstawie przepisów Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, kwota ta jest równa 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, pomniejszonego o potrącone od ubezpieczonych składki na ubezpieczenia społeczne. Ustawą z 16 lipca 2004 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych został zobowiązany do ponownego ustalenia wysokości emerytur i rent przyznanych przed 1999 r. Zakład rozpoczął wyrównywanie wysokości świadczeń od 1 marca 2005 r. i realizuje to zadanie według harmonogramu wynikającego z tej ustawy, rozpisanego do 2010 r. Obowiązujące przepisy nie przewidują wyrównań za lata ubiegłe, co oznacza, iż emeryci i renciści otrzymają wyższe świadczenia jedynie począwszy od terminu, w którym zgodnie z ustawą świadczenie będzie podlegało ponownemu obliczeniu z urzędu. - Powielany i przekazywany do sądów pozew o zapłatę nie znajduje żadnego uzasadnienia zarówno w obowiązującym, jak i przeszłym stanie prawnym. Wprowadza to niepokój społeczny i rozbudza płonne nadzieje emerytów i rencistów - tłumaczy Aleksandra Wiktorow, prezes ZUS. Tekst i fot. (BH) "Dziennik Polski" 2007-01-18

Autor: wa