Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wyrok bez zmian

Treść

Po raz kolejny powróciła sprawa gwałtów w Domu Dziecka w podtarnobrzeskim Skopaniu. Rozpatrywana była apelacja od wyroku skazującego byłą dyrektorkę oraz jedną z wychowawczyń. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu utrzymał w mocy wyrok, jaki zapadł kilka miesięcy temu. Dramat, do jakiego dochodziło w Domu Dziecka w Skopaniu wyszedł na jaw ponad dwa lata temu, kiedy do rodziny zastępczej trafiła 12-latka. Dziewczynka miała pewne nienaturalne jak na jej wiek zachowania, które zaniepokoiły zastępczą mamę. Po wielu rozmowach wyszło na jaw, że dziewczynka od szóstego roku życia była wielokrotnie gwałcona przez starszych kolegów z placówki. Sprawa trafiła na policję i do prokuratury. Dyrektorka Domu Dziecka, Małgorzata J. zaprzeczała, by do takich sytuacji mogło dojść w kierowanej przez nią placówce. Sugerowano, że dziewczynka po prostu fantazjuje. Jednak zdaniem psychologa, biegłej sądowej, dwunastolatka mówiła prawdę, a ponadto potwierdziły to przeprowadzone badania ginekologiczne. W toku postępowania ustalono, że do pierwszego gwałtu na dziewczynce doszło, gdy miała 6 lat. Dramat powtarzał się jeszcze wielokrotnie, zwłaszcza w czasie weekendów, kiedy w placówce panowała nieco swobodniejsza atmosfera. Dziewczynka wskazała nie tylko osoby gwałcicieli, ale także inne dziewczynki, które przechodziły podobną gehennę. Twierdziła, że o wszystkim mówiono opiekunom, w tym dyrektorce, ale gwałciciele otrzymywali jedynie reprymendy. Sprawy nigdy nie zgłoszono organom ścigania. Na ławie oskarżonych zasiadła dyrektorka i jedna z wychowawczyń. Kobietom zarzucono znęcanie się psychiczne i fizyczne nad podopiecznymi. A ponadto dyrektorce niedopełnienie obowiązków poprzez niepowiadomienie organów ścigania o gwałtach. Małgorzata J. została skazana za używanie przemocy i znęcanie się psychiczne i fizyczne nad podopiecznymi na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Uniewinniono ją jednak od drugiego zarzutu. Ponadto sąd orzekł także wobec niej zakaz pełnienia funkcji polegającej na wychowywaniu, opiece i edukacji małoletnich przez 8 lat. Wychowawczyni Renata Ch. skazana została natomiast na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz podobnie jak dyrektorka zakaz pracy, aczkolwiek na trzy lata. Obie kobiety złożyły apelację, twierdząc, że są niewinne. Złożyła ją również prokuratura, żądając kary bezwzględnego więzienia. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, który rozpatrywał apelacje, odrzucił je i utrzymał w mocy poprzedni werdykt. Tym samym wyrok stał się już prawomocny. (EWAF) "Dziennik Polski" 2007-09-04

Autor: wa