Z Przemyśla do Tarnobrzega
Treść
Wczoraj do Sądu Okręgowego w Przemyślu wpłynęła decyzja Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie w sprawie apelacji byłego rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu. W Przemyślu miał toczyć się bowiem proces dotyczący niedopełnienia obowiązków i wyłudzenia na szkodę uczelni ponad 230 tysięcy złotych - bezprawnie pobranych podwyżek pensji i nagród. Jednak były rektor złożył wniosek o wyłączenie wszystkich przemyskich sędziów. W Rzeszowie zadecydowano więc, że proces toczył będzie się w odległym Tarnobrzegu. Antoni J. ma już na swym koncie niejeden proces i niejeden wyrok. Ten, w którym wniesiono apelację, dotyczy niedopełnienia obowiązków i wyłudzenia na szkodę uczelni ponad 230 tysięcy złotych - były to bezprawnie pobrane podwyżki pensji i nagrody. Prokuratura zarzucała mu, że niezgodnie z prawem od czerwca 2001 roku do listopada 2003 rektor pobrał łącznie ok. 230 tysięcy złotych wynagrodzenia. Senat uczelni wydał uchwały o podwyższeniu wynagrodzenia rektorowi oraz o przyznaniu mu trzech nagród. Sprawy związane z wynagrodzeniem leżą jedynie w gestii właściwego ministra. Antoni J. został skazany na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz 10 tys. zł grzywny za niedopełnienie obowiązków i wyłudzenie na szkodę uczelni ponad 230 tys. zł. Ze sprawą przestępstwa urzędniczego wiązała się inna - dotycząca grożenia m.in. śmiercią jednej z dziennikarek, która pisała o bezprawnych podwyżkach i nagrodach dla rektora. Zgodnie z wyrokiem, Antoni J. miał zapłacić 8 tys. zł grzywny. Jednak Sąd Okręgowy w Przemyślu uchylił w lutym ubiegłego roku oba wyroki i ze względu na uchybienia formalne przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. W efekcie w obu tych sprawach zapadł wyrok łącznej kary - dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz 10 tys. złotych grzywny. Surowiej niż poprzednio oceniono groźby kierowane przez rektora. Tym razem nie była to kara grzywny, a 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sąd podtrzymał, że Antoni J. musi zwrócić uczelni bezprawnie pobrane pieniądze, ma także sądownie orzeczony zakaz pełnienia zawodu nauczyciela przez pięć lat. Teraz, decyzją Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, proces toczył się będzie w Tarnobrzegu. Uznano, że część przemyskich sędziów ma np. krewnych pracujących w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Jarosławiu lub zna innych pracowników i naukowców tej uczelni. Dlatego przychylono się do wniosku złożonego przez Antoniego J. Jeszcze nie ustalono terminu pierwszej rozprawy w tej sprawie. (EWAF) "Dziennik Polski" 2007-03-02
Autor: wa